marcowe-kormoran

Nasz błyskawiczny konkurs dobiegł końca. Zainteresowanie przerosło moje oczekiwania a poziom niektórych wpisów … zresztą przeczytajcie sami. 

Nie mogliśmy się zdecydować, której z prac przyznać palmę pierwszeństwa. Dlatego Grzesiek zrezygnował z własnego zestawu i postanowiliśmy przyznać dwie równorzędne nagrody.

Dziękujemy wszystkim którzy wzięli udział w konkursie. Dla tych którym się nie udało, mam świetną wiadomość. Już w październiku kolejny konkurs, również dotyczący piwa i również z fajnymi nagrodami ;).

A oto zwycięzcy

Klops

PIWOTYWA

Stoi w lodówce butelka piwa

Półlitrowa, brązowa i szron z niej spływa

Smakowita chwila!

Stoi i kusi, weź mnie kolego

Szklanka gotowa, czeka na niego

„Wlej Świeżego Mazurskiego!”

Buch – jak gorąco!

Uch – jak gorąco!

Puff – jak gorąco!

Uff – jak gorąco!

Już ledwo żyję, chyba się skuszę

Nie jestem wielbłąd – przecież pić muszę

(…)

Przecieram oczy – jestem w markecie

Patrzę na półkę – tam same śmiecie

Na pierwszej półce same Harnasie

I mocne i słabe – czy to pić da się?

Na drugiej Żubry, Tyskie i Lechy

Stoją bo muszą – koncernowe pociechy

Trzecia półka pełna porterów

Na czwartej puszkowych pełno lagerów

Piąta to Reddsy, Coolery i inne przeciery

Szósta półka – chwila zadumy…

Perły chmielowe, łomże eksportowe,

Ech – teraz to tylko piwa masowe

Na siódmej Warki, Tatry, Bosmany

Na ósmej Okocim, Królewskie, Goolmany

A tych półek jest ze czterdzieści,

Sam nie wiem, co się na nich jeszcze mieści.

 

Lecz choćby postawiono tysiąc marketów

I każdy zatrudniłby tysiąc sprzedawców

I każdy nie wiem jakby mnie namawiał

To się nie skorzystam, wole mieć (…)

Nagle zgrzyt!

Nagle syk!

Piana buch!

Butelka w ruch!

Najpierw powoli po szkle ociężale

Ruszyło Mazurskie po ściance ospale

Dna w końcu dotknęło i piana powstała

I zbliża się zbliża – jest szklana cała!

I chwytam za szkło, przechylam śmiało

Zapach cudowny, piana na biało.

A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!

Po zębach, języku, po gardle przez most (ek)

Przez przełyk, wątrobę, trzustkę lub nos

I pieni się pieni by zgasić na czas

Tak gładko, tak lekko płynie przez nas

Jak gdyby to było piweczko dla mas

Nie mocne piwo z małego browaru

Lecz lekkie przyjemne z dobrego towaru.

A skądże to, jakże to, czemu tak jest?

A co to to, co to to, kto to miał gest?

To browar Kormoran sprawił ten cud

Że każdy konsument piwa ma w bród

To drożdże piwne dodane tak,

że chmiel ze słodami klarują smak.

I woda szumiąca dodana do tego

Syk to to, syk to to, syk to to, syk to to…

Daniel

Stary browarmistrz odkręcił kurek kotła warzelnego. Lekko zaskrzypiało, zasyczało i podstawiony cynowy kufel szybko napełnił się złocistym, choć jeszcze lekko mętnawym trunkiem.

Narzekania mieszczan na brak mocnego piwa, jakie miesiąc temu podsłuchał w jednej z miejskich gospód, natchnęły go do tego, by wykorzystać nadwyżkę chmielu do uwarzenia nowego gatunku, który będzie mógł stanąć w szranki z ciemnym porterem znad bałtyckich browarów. Cieszył się on niesłychaną popularnością wśród ludu, lecz jego ilość dostarczana barkami po rzekach wgłąb kraju była niewspółmierna do mnogości zasuszonych gardeł przemierzających miasto co noc w poszukiwaniu tego rarytasu. Mając nie lada doświadczenie browarmistrz pozwolił drożdżom dłużej niż zwykle żerować na słodzie, co znacznie zwiększało ostateczną moc produktu. Odpowiedni zacier z szyszek chmielowych, których browarnik wcale nie żałował, miał nadać całości gorzkiego finału, tym samym lekko zatajając moc piwa, o czym zdążył się wczoraj przekonać jego syn do późnego popołudnia popijający zsiadłe mleko.

Jasny lager cichutko szumiał w kuflu, co już można było uznać za dobrą wróżbę. Kolejny łyk utwierdził go w przekonaniu, iż receptura nie kryje żadnych wad, a trunek powinien znaleźć nie małe grono sympatyków. Charakterne, odznaczające się większą ilością gazu niż portery, co pobudzało apetyt i mile łechtało język. „Treściwe, mocne, jasne, chyba się przyjmie” – powiedział do siebie browarmistrz pocierając swą brodę gęsto pokrytą siwizną, ponownie podsuwając cynowy kufel pod lekko skrzypiący zawór.

Zwycięzców proszę o nadesłanie danych na mejla bartek@smaki-piwa.pl, pamiętajcie o skanach dowodów tożsamości.

 

Podziel się:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • email
  • Twitter
  • Wykop
  • Add to favorites