Dziś pierwsza Bitwa Piwna i od razu będziemy mieli starcie z podtekstami w narożnikach stają Czarnków Eire Noteckie oraz Gontyniec Gniewosz Ciemne.
Obaj zawodnicy mają sobie do wyjaśnienia kilka spraw, więc na pewno będzie się działo. Do tego jeden z nich korzysta z dopingu przyjrzyjmy się temu bliżej.
Zacznijmy od browaru w Czarnkowie a właściwie gospodarstwa Rolnego Skarbu Państwa w Brzeźnie w Administrowaniu Browar Czarnków, czyli zwykły PGR no nie ma to najlepszych konotacji. Jest to jedyny czynny browar państwowy w Polsce zatrudnia około 50 osób i produkuje 20 hektolitrów piwa rocznie. Warzy właściwie dwa gatunki piwa, lagera jasnego i ciemnego, leją je pod nazwami Noteckie, Walońskie, Izerskie, Proletaryat, skromnie ale browar ma warzyć smaczne piwo a nie pięknie wyglądać. Przejdźmy do drugiego zawodnika Browar Gontyniec, od razu walimy z grubej rury otóż browar …. tfu, tfu firmę założył Pan Zbigniew Cholewicki osoba, która była zarządcą w Browarze Czarnków-robi się gorąco. Nie muszę chyba dodawać, że ten Pan założył firmę po zwolnieniu z Czarnkowa. Browar Gontyniec ma w swojej ofercie trzy piwa: Gniewosz Jasne, Ciemne i Koźlak, „ma w swojej ofercie” a nie produkuje, dlatego że firma zamawia piwo u podwykonawców. Mamy, więc do czynienia z piwem z Browaru Krajan, bo ten browar produkuje Gniewosza Ciemnego. Ale dość tych dywagacji, mam piwo oceniać, lejemy.
Na pierwszy rzut oka widać, że ktoś tu się kimś zainspirował, taka sama butelka typu „bączek”, o kapslach lepiej nie wspominać prawie identyczne. Na tym podobieństwa się nie kończą
Eire Noteckie
| Browar: Czarnków
| Nazwa: Noteckie Eire (ekst. 14.1 % alk. 5,6%)
| Gatunek: Lager ciemny
| Metka: Cena 1,89 zł kupione w Piotrze i Pawle we Wrocławiu.
Gniewosz Ciemne
| Browar: Gontyniec (Krajan)
| Nazwa: Gniewosz piwo ciemne (ekst. 14 % alk. 6%)
| Gatunek: Lager ciemny
| Metka: Cena 1,99 zł kupione w Piotrze i Pawle we Wrocławiu.
Ten sam gatunek, te same parametry, ta sama półka cenowa. A jak spraw wygląda po bliższym poznaniu zacznę od Czarnkowa. Kolor piękny, ciemny brąz a pod światło ciemnorubinowy, głęboki i klarowny. Piana średnio obfita kawowa niestety szybko opada chociaż cienki kożuszek utrzymuje się do końca. W zapachu intensywny czuć słody palone i karmel i jakby orzechy- jest dobrze. W smaku też dobrze czuć przede wszystkim karmel, w tle nutki palonego słodu, troszeczkę mało goryczki ale mimo mocy, karmelowości i wysokiego ekstraktu pije się lekko. Wysycenie idealne, opakowanie fajne, plus za „bączka” i oldschoolowa etykietę (przydatność do spożycia wycięta na bokach etykiety). Niestety piwo ma mankament jest pół pasteryzowane cokolwiek to znaczy.
Teraz bierzemy na tapetę Gniewosza, kolor ciemniejszy niż u konkurenta pod mocne światło rubinowe refleksy. Piana karmelowa początkowo bardzo obfita prawie z kufla wylatuje niestety bardzo szybko opada i śladu po niej nie ma. W zapachu potężny karmel przytłacza inne odczucia, ale mimo tego przyjemny. W smaku słodko, słodko, słodko i odczuwalna karmelkowa nuta owocowa- przyjemnie ale troszkę wodniście. Jak dla mnie za słodko ale znam wielu zwolenników takich smaków. Wysycenie za duże, szczypanie na języku przeszkadza w smakowaniu piwa. Opakowanie mi się nie podoba nie mój styl ale czytelne.
Podsumujmy bitwę, mimo mojego przekonania o nokaucie, pretendent (Gontyniec) się obronił, a właściwie przegrał z honorem, bo jest to piwo smaczne i warte wypicia szczególnie w cenie poniżej 2 zł, ale do Czarnkowa to mu jeszcze brakuje.
Oceny Końcowe:
Czarnków Eire Noteckie
Gniewosz Ciemne
1 marca 2011 at 23:30
Ja właśnie ostatnio zakupiłem cały zestaw Gniewoszy aby poszukać smaku i jak na moje odczucia ciemny bardzo sympatyczny. Mam nadzieję, że będzie ciągle dostępny. Pianka początkowo bardzo obfita utrzymała się do końca, naprawdę bardzo miłe wrażenia.
2 marca 2011 at 08:17
Obecnie mój wpis jest nieco nie aktualny, a to dlatego że firma Gontyniec zakupiła browar w Czarnkowie, więc na tą chwile jest to ten sam właściciel. Co będzie z piwami z Czarnkowa i Gniewoszami na razie nie wiadomo, firma deklaruje utrzymanie obu marek na rynku. Ciekawe jest tez, to co będzie z Gniewoszami, bo do tej pory były zamawiane w podwykonawców, może teraz będą warzone w Czarnkowie.
2 lutego 2012 at 19:03
Sądząc po wyglądzie kapsli to już wcześniej te piwa miały dużo wspólnego. Co do samego piwa, niestety dzisiaj zakupiłem Eire Noteckie i nie wiem czy nie wytrzymało piętnastominutowej drogi na mrozie, ale piany w nim nie stwierdziłem. Dosłownie 0, null, zero. Smak dobry, ale i tak rozczarowanie dnia. Na szczęście Noteckie jasne się obroniło. Piłem je już wcześniej i było zupełnie na odwrót. Niestety mam wrażenie, że piwo z tego browaru jest nierówne, a szkoda bo kiedy im wyjdzie to jest bardzo smaczne. Pozdrawiam piwoszy! Hej!
15 kwietnia 2011 at 13:51
ciekawe czy dosypują i do tych żółć bydlęcą?
15 kwietnia 2011 at 14:32
Sorry, twój komentarz został automatycznie zakwalifikowany jako spam przez wordpressa. A co do żółci bydlęca to oczywisty mit, nigdy nic takiego nie miało miejsca.
10 sierpnia 2011 at 21:07
Co do żółci powiem tak: pracuje w potężnym browarze na produkcji. To nie jest mit.
Moim zdaniem Gniewosz wygrywa bezkonkurencyjnie z Noteckim, ale chodzi tu zwyczajnie o doznania smakowe- mogę powiedzieć tylko że mi smakuje, ponieważ nie zostawia ciężkiego posmaku, jakim niestety Noteckie przypomina się po wypiciu.
Od pewnego czasu pijam systematycznie Gniewosza- jedno z lepszych piw na rynku w bardzo niskiej cenie.
22 grudnia 2012 at 12:51
A ja mam dokładnie przeciwne zdanie :) Dla nie bezkonkurencyjne jest Noteckie
11 sierpnia 2011 at 10:21
Nie jest mit? A możesz mi Mikołaj uzasadnić ekonomicznie jak żółć bydlęca jest bardziej opłacalna dla koncernu niż płynny ekstrakt chmielowy? A jak już skończysz przedstawiać mi wyliczenia to opoiwedz jeszcze w jaki sposób zastępowane są bakteriobójcze właściwośći chmielu w brzeczce.
11 sierpnia 2011 at 10:32
być może u podstaw tego mitu leży wygląd ekstraktu, który jest oleistą zółtą cieczą, laikowi przypominającą nieco żółć
12 sierpnia 2011 at 07:14
Nie uzasadnię Ci ekonomicznie bo, jak pisałem pracuję na produkcji, a nie w zarządzie- do „załogi” nie docierają wyliczenia i nikt nie dyskutuje z 1000 ludzi co się bardziej opłaca.
Nie mówię o tym kiedy żółć jest dodawana ani jak wygląda- ja tego nie dolewam- wszystko robią maszyny i nigdy nie dowiedziałbym się tego, gdyby nie to, że na zmianach nocnych- gdy np. przyjedzie transport to trzeba pomóc go rozładować i w beczkach jest żółć.
12 sierpnia 2011 at 07:47
I na beczkach jest napisane żółć bydlęca, wyprodukowana przez ubojnię Duda w Grąbkowie?
12 sierpnia 2011 at 09:20
Jaka konspiracja, w nocy przy pełni księżyca raz w miesiącu:) A na beczkach napisy są pewnie po chińsku..
18 stycznia 2012 at 19:10
No kurcze, pociągnijcie temat dalej i wyjaśnijmy to w koncu. Wiadomo, że dużo ściemniaja koncerny, ale ta żółć bydlęca to juz przeginka na maksa. Kiedys za takie rzeczy to zakład poszedłby z dymem
7 lipca 2012 at 17:15
Ja ostatnio wypatrzyłem to piwo w kauflandzie. Takie piwa w butelkach i oprawie w „starym stylu” zawsze chętnie kupuję-kupiłem więć po 2 z każdego rodzaju (jasne,ciemnie i koźlak).W moje opinii jasne ppo prostu kwaśne, ciemne jest rzeczywiście słodkie, ale obecnie właściwie pozbawione gazu.Koźlak to w sumie ciemne trochę mniej słodkie. Nie pierwszy raz już mnie rozczarowały piwa z małego browaru, tymbardziej , że po wypiciu 6 w.w. piw, następnego dnia głowę po prostu rozsadzało. To była równowartość 4 piw standardowej wielkości i jakoś nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek tak cierpiał po wypiciu np. 4 Harnasi czy innych masówek.
22 grudnia 2012 at 12:57
Jakieś głupoty wypisujesz … to czy rozwala łeb na drugi dzień może zależeć od wielu czynników zupełnie nie związanych z piwem.
Mi nigdy się jeszcze nie zdarzyło aby od tych piw (Noteckie lub Gniewosz) w rozsądnych ilościach bolała głowa. A dodam, że piję od kilku miesięcy wyłącznie piwo z tego browaru.
2 sierpnia 2014 at 13:46
ja trochę innej sprawie-od 3-4 lat jestem zagorzałym zwolennikiem i konsumentem piwa noteckiego jasnego niskopasteryzowanego(zielonego}-od 2-3 miesięcy mam problem z kupieniem go we Wrocławiu.Uważam,że to skandal i wstyd dla handlowców z browaru,żeby w tak dużym mieście nie zagospodarować rynku-apeluję do właściciela-li -zróbcie z tym coś!!!-dzisiaj będę zmuszony pić jakiegoś innego bro-tęskniąc do mojego ulubionego,niestety-nieobecnego…proszę o jakąś odpowiedź pozdrawiam T Kotkowski