Dziś opowieść o piwie niezwykłym, musimy w jakiś sposób uczcić Światowy Dzień Piwa i Piwowarów. Nie każdy próbował, nie każdy lubi, ale słyszeli prawie wszyscy. Witbier, la bière blanche, belgijskie białe, piwo pszeniczne z nuta kolendry i cytrusów. Za przykład posłuży nam jeden z najlepszych, witów na rynku, Blanche de Namur.
Styl ten mający 400 letnią historię, znikną z rynku w latach 50 XX wieku. Miało to związek z ekspansją naszego „ulubionego” lagera. To, że w tej chwili możemy popijać białe belgijskie, zawdzięczamy jednemu człowiekowi, Pierre Celisowi. Reaktywował on witbiera w 1966 roku.
Gdzie się kryje ta wyjątkowość witbiera? Duszą tego piwa są przyprawy. Aromatyczna, cytrusowo- pieprzowa kolendra oraz skórka gorzkiej pomarańczy zwana curacao. Zależnie od browaru zdarzają się jeszcze: rumianek, kmin rzymski, cynamon, aframon madagaskarski. Jeśli dodamy do tego wysokie wysycenie i cytrusową cierpkość, otrzymamy wybitnie orzeźwiające, lekkie „letnie” piwo. Białe powstaje z zasypu, którego dużą cześć stanowi niesłodowana pszenica, a czasem odrobina owsa. Goryczka chmielowa jest ledwie zaakcentowana. Ekstrakt to zwykle 11-12%, alkohol rzadko przekracza 5,5% objętościowo. Barwa powinna być słomkowa, blanche jest mocno mętne, a to z powody obecności w piwie skrobi i drożdży. Trunek bywa podawane w sześciokątnych szklankach lub w wysokich pokalach, czasami „barbarzyńcy” serwują go z plasterkiem cytryny:).
Blanche de Namur (Białe z Namur) pochodzi z browaru Du Bocq w Purnode. Ten położony w walońskie cześć Belgi browar, produkuje około 74,500 hl. piwa i zatrudnia 45 osób. Pozostaje on jednym z nielicznych belgijskich browarów, będących wciąż własnością rodziny fundatora. Zakład powstał w 1858 roku i od początku działalności specjalizował się w piwach górnej fermentacji. Dziś produkują wyłącznie rodzime belgijskie style: witbier, blonde, brune, tripel, dubbel, saison.
Do rzeczy oto przed wami Blanche de Namur:
| Browar: Du Bocq
| Nazwa: Blanche de Namur (ekst. 10 % alko. 4,5 % obj)
| Gatunek: białe belgijskie/witbier
| Metka: Zakupione w sklepie Drink Hala za 9 zł
Opakowanie: Bardzo prosta stylistyka, niebieska etykieta, w tle biała grafika przedstawiająca miasto, na pierwszym planie nazwa piwa, wydrukowana gotykiem. Spróbujcie przeoczyć piwo na sklepowej półce, nie da się. Całości dopełnia ładny, biały kapsel z nazwą browaru.
Kolor: Złoto- słomkowe, nieco jaśniejsze niż na zdjęciu (warunki oświetlenia). Blanche jest oczywiście, niemalże nieprzejrzyste.
Piana: Wysoka czapa śnieżnobiałego puchu towarzyszy nam od pierwszego do ostatniego łyku. Wybitna piana.
Zapach: I tu się zaczyna cała zabawa. Wity dzielą się na te bardziej cytrynowe i bardziej kolendrowe. W Blanche de Namur dominuje aromat kolendry, bardzo silny, ziołowo- pieprzowy. W tle jako uzupełnienie, grają cytrusy połączone z aromatem drożdżowym i delikatną miodową słodyczą.
Smak: Wspaniała cierpkość skorki cytrusowej i wysokie wysycenie sprawiają, że piwo doskonale orzeźwia. Współgra z tym mocny smak kolendry, nadający mu wyrazistości. Jakby tego było mało, w piwie odnajdziemy jeszcze charakterystyczne dla piw górnej fermentacji, smaki owocowe. Blanche jest dobrze zbalansowane i wybitnie smakowite.
Podsumowanie:Jeśli ktoś lubi piwa pszeniczne, lub poszukuje swojego trunku na lato, koniecznie musi spróbować witbiera. Jeśli swoją przygodę z pszenicznymi piwami belgijskimi, zaczęliście od mocno skomercjalizowanego Hoegaarden lub popularnego u nas Obołoń Biłe czas przekonać się jak smakuje prawdziwe bière blanche. Piwo posiada tylko jedną wadę… jest nią cena. Tak na marginesie dodam, że to ulubione piwo mojej żony :). Pół kufla w dół za cenę, chociaż smakowo to zdecydowanie szóstka.
Ocena:
Autor: Bartek
5 sierpnia 2011 at 16:34
Czeka w lodówce od jakiegoś czasu, po tej recenzji chyba w weekend zdecyduję się na otwarcie :)
7 sierpnia 2011 at 13:48
Nie czasami tylko zawsze podają z cytryną. :) Jeżeli w NL odrazu nie powiesz, że chcesz bez cytryny to dostaniesz z nią. Akurat cząstka cytryny bardzo pasuje do tego piwa.