Kręcąc filmik na pierwsze urodziny bloga zapowiedziałem, że będziecie mieli okazję zobaczyć jak rodzi się browar. Nadeszła pora zrealizować kiełbasę wyborczą :). Przez najbliższe tygodnie gościć będziemy w Chrząstawie niedaleko Wrocławia, gdzie powstaje Browar Rodzinny Widawa.
Wojciecha Frączyka poznałem w maju, chociaż „poznałem” to zbyt duże słowo. Informację o budowie browaru restauracyjnego otrzymałem pocztą pantoflową. W raz z cynkiem dostałem numer do inwestora, tak to się wszystko zaczęło. Od tego czasu regularnie nękałem Wojtka telefonami z pytaniem „czy to już?”. W zeszłym tygodniu w końcu dostałem sygnał, że rusza instalacja warzelni. Spakowałem żonę, aparat i pojechaliśmy zobaczyć jak wyglądają okolice Jelcza Laskowice.
Gospoda Pod Czarnym Kurem
Browar będzie funkcjonował w Gospodzie Pod Czarnym Kurem. Zajazd mieści się 20 km od Wrocławia w miejscowości Chrząstawa Mała. Dziesięć lat temu zrujnowany budynek poniemieckiego Gasthausu, kopił ojciec obecnego właściciela. Wspólnymi siałam budynek został odrestaurowany i od siedmiu lat dział w nim restauracja. Właściciele starali się oddać przedwojenny klimat lokalu. Pomocne przy renowacji okazały się zdjęcia i materiały jakie inwestorzy dostali od rodziny pierwotnych właścicieli. Zajazd skład się z dwóch sal, mniejszej restauracyjnej i większej balowej (a niebawem „warzelnej”). W ciepłe dni można usiąść w zacisznym ogródko na tyłach budynku.
Mieliśmy budować dom…
Do rozmowy o piwie siadamy przy kawie, niestety Wojtek jest w pracy a ja przyjechałem samochodem. Pierwsze moje pytanie dotyczy oczywiście pomysłu na warzenie piwa. Żeby to wyjaśnić musimy się cofnąć ładnych parę lat. Właściciel pierwsze szlify w gastronomi zdobywał w Niemczech. Tam mógł się przekonać jak wygląda lokalne browarnictwo. Z zachwytem wspomina o ty, że niemal każda wioska posiada własne piwo. Prowadzenie biznesu w kraju było brutalnym zderzeniem z polską piwną rzeczywistości. Początkowo Wojtek próbował wprowadzać lokalne piwa niemieckie, niestety problemy z logistyką i brakiem dystrybutorów ukręciły łeb pomysłowi. Tym sposobem w restauratorze powoli zaczęła dojrzewać myśl o posiadaniu własnego browaru. Pozostawało tylko zdobyć środki i można było ruszać z inwestycją. U nas kwota wejściowa w tym interesie jest bardzo wysoka. Kiedy udało się zgromadzi środki na budowę domu… pozostało tylko przekonać żonę. Poszło błyskawicznie, i tak w Chrząstawie powstaje browar.
Browar Rodzinny Widawa
Po wstępie pora na konkrety :) czyli to co tygryski lubią najbardziej. Wojtek zdecydował się na ofertę doskonale znanej na rynku firmy Kaspar Schultz. Sercem browaru będzie 10 hektolitrowa warzelnia, która stanie w obecnej sali balowej. Przygotowane miejsce widać na zdjęciu, będzie to centralny punkt dużej sali.
Fermentownia i leżakownia będzie się mieścić w pomieszczeniu znajdującym się metr niżej. Olbrzymie okno pozwoli spoglądać na pracę browaru zarówno z góry.
Jak i z dołu, od strony ogródka piwnego.
W browarze Widawa zostanie zamontowany system ekonomicznego gotowania SchoKo 2, taki sam jak w Gliwicach. Dodatkową oszczędność energii ma zapewnić piec gazowy, który będzie zasilał browar. W pierwszej fazie istnienia browaru w leżakowni staną trzy tanki o pojemności 20 hekto. wraz z trzema zbiorniki wyszynkowymi. W oczywisty sposób przekłada się to ofertę browaru. Długo rozmawiałem o tym z Wojtkiem i doszukiwałem się tutaj „wąskiego gardła” nowej warzelni. Inwestor od razu zastrzega, że instalacja została zaprojektowana „przyszłościowo”. W pomieszczeniu pozostawiono miejsce na kolejne tanki i zbiorniki. Wyszynk będzie odbywał się w dwóch barach, zarówno w sali warzelnej jak i restauracyjnej.
Jak już wspomniałem, taka struktura browaru wpływa na to, że w pierwszej fazie funkcjonowania będą serwował trzy rodzaje piwa. Pilsa , schwarzbiera i weizena. Każe piwo posiada swoją unikalną nazwę (nie uświadczymy popularnej wersji Widawa Pils, Dunkel, Pszeniczne) i identyfikację graficzno- stylistyczną. Znaczy to mniej więcej tyle, że każde piwo ma własną nazwę, własny kufel (mały i duży) i własną kolorystykę logo. Kufle i logo widziałem, niestety nie mogę zepsuć niespodzianki ale wygląda to świetnie. W browarze zostanie zainstalowana linia do rozlewu piw zarówno w butelki jak i kegi ;).
Nie byłbym sobą, gdy nie pomęczył Wojtka o rozszerzenie repertuaru piw. I tutaj pojawiła się kolejna ciekawostka, otóż za kotłem i mieszadłem nowego browaru stanie … najprawdopodobniej sam właściciel. Przyznam się, że zaskoczyła minie ta informacja. Na początku piwowara zapewnia KS. Będzie on warzył dłużej niż przewiduje to standardowa oferta Kaspara, w tym czasie nowy piwowar będzie przygotowywał się do objęcia swojej funkcji. Ale wracając do ad rem, uzyskałem zapewnienie, że oferta będzie się systematycznie wzbogacać. Wojtek planuje zakup sprzętu do domowego warzenia piwa. Jak to określił: żeby nie rzucać się z eksperymentami od razu na 10 hektolitrową warzelnie. Po spotkaniu jestem dobrej myśli. Wojtek ma jasno sprecyzowane cele i dobrze nakreślona „mapę drogową”. Wie o tym, że jego browar powstaje na uboczu wie, że nie może liczyć na klienta z ulicy czy turystę. Z góry odrzuca, stosowaną przez niektóre przybytki, metodę potocznie zwaną: nie ważny smak i tak się sprzeda. Jak to będzie wyglądać w przyszłości, czas pokażę.
W następnym odcinku zobaczycie jak przebiega montaż linii browarniczej. Jeśli macie jakieś pytania to piszcie śmiał myślę, że inwestor z przyjemnością na nie odpowie.
Edit 25-10-2011:
Jak widać na załączonym obrazku prace ruszyły, właśnie dojechały tanki.
24 października 2011 at 22:04
ooo super, że będzie relacja.
25 października 2011 at 08:17
Nawet będzie filmik z pierwszego wybicia. A relacja z montażu będzie głównie zdjęciowa, żeby nie zanudzić :) chociaż Ciebie pewnie interesują jakieś szczegóły techniczne. Jeśli coś konkretnego to daj znać.
9 listopada 2011 at 21:11
Mnie też interesuje strona techniczna :) I dokładna data kiedy zaczną rozlewać (a raczej nalewać) pierwsza warkę ;)
9 listopada 2011 at 21:24
Na tą chwile montaż przebiega zgodnie z planem, pierwsza warka jeszcze w tym roku. No ale wszystko jest możliwe. Z warzenia będzie relacja filmowa.
17 listopada 2011 at 16:54
Kiedy planuje się otwarcie browaru, jeszcze w tym roku, czy już 2012 ??
17 listopada 2011 at 17:10
Na tą chwilę jest to przełom 11/12, wszelkie nowe informację będę wrzucał na blog.
9 stycznia 2012 at 20:17
Jak tam idą prace? Browar już gotowy?
9 stycznia 2012 at 20:21
Dziś rozmawiałem z inwestorem, wciąż nie dojechała z Bambergu warzelnia :/.
10 stycznia 2012 at 18:50
Ojej :( to nie dobrze.
A mi się marzy praca właśnie w takim małym browarze gdzie piwo się tworzy i jest to sztuką samą w sobie. Nawet wysłałam CV i rozmawiałam już z Panią F. (tak skrótem, bo nie wiem czy mogę podać nazwisko), ale póki co decyzji nie podejmują.
Ale nawet jeśli mi się nie uda, to będę mocno trzymać kciuki za tą inwestycję, bo świadczy to o rozwoju polskiego przemysłu biotechnologicznego – nawet w jego najbardziej tradycyjnej formie jaką jest browar :)
10 stycznia 2012 at 19:12
Uda się uda :) przecież tanki są już zainstalowane a inwestycja skalkulowana, nie ma już odwrotu. Nazwisko inwestora padło w tekście.
10 stycznia 2012 at 19:34
Faktycznie, na samym początku było nazwisko. Chciałabym żeby się udało, ale cóż, decyzja należy do Państwa Frątczak :)
3 marca 2012 at 15:50
Mam pytania dotyczące rozlewu piwa, a mianowicie, czy rozlewać będziecie do butelek kapslowanych? I czy kapsle będą miały nadruki? Moje pytanie bierze się stąd że jestem kolekcjonerem kapsli, i miło byłoby dołączyć nowy wzór, a zarazem nowy browar do kolekcji. Pozdrawiam.
8 marca 2012 at 13:15
Będą butelki, będą kapsle, ale na razie to wszystko pieśń przyszłości. Czy kapsle będą z nadrukiem – zobaczymy jakie jest minimum logistyczne przy zamówieniu do tak małego browaru jak nasz.
PS: O wiele łatwiej będzie się nam komunikować przez naszą stronę na facebook’u – zapraszam.