Bardzo rzadko kupuję piwa w puszkach, właściwie są tylko dwa wypadki kiedy się na to decyduję. Pierwsza sytuacja ma miejsce kiedy takie piwo oferuje jakiś bonus, jak na przykład Guinness ze swoim wigetem. W drugim wypadku pite piwo nie występuje w wersji butelkowej tak jak dzisiejszy bohater Amber Naturalny.Nie żebym hołdował jednemu z najbardziej znanych piwnych mitów mówiącym o paskudnym metalicznym smaku piwa z puszki. Smak taki bierze się z obecności jonów żelaza w piwie, a puszki są przecież aluminiowe. Odczucie takie pojawia się zwykle przy piciu wprost z puszki kiedy to wąchamy aromat aluminium. Po przelaniu piwa z puszki do odpowiedniego szkła trunek nie różni się niczym od tego z butelki, no chyba że mamy „przyjemność” obcowania z piwem naładowanym jonami żelaza. Taki smak jest znakiem rozpoznawczym np. Brrackiego Browaru Zamkowego w Cieszynie ale tam bierze się z wody i starej instalacji browarniczej. Moja niechęć do puszki wynika raczej z piwnego savoir viru, jest to pakowanie nieeleganckie i tyle.
Z Naturalnym wyboru nie mamy piwo występuje jedynie w wersji puszkowej. Po głębszym zastanowieniu się nad tą sprawą, właściwie nie wiadomo o co chodzi. Jak rozumiem Naturalny jak i wcześniej opisywany Natur mają być próba powalczenia o rynek do tej pory zdominowany przez Kasztelana. Pamiętajmy jednak że piwo z Carslsberga ma wersję butelkową. Dlaczego Amber nie zdecydował się na butelkę, przecież wiadome jest że puszka nie cieszy się estymą wśród piwoszy. Możliwości są dwie, albo browar postanowił zdobyć nowy segment klientów nie zwracających uwagę na opakowane, bądź też Amber nie chce robić sam sobie konkurencji. Naturalny jest jasnym lagerem o parametrach 5,7 % i 12,2 %, browar ma w swojej ofercie bardzo podobne piwo Złote Lwy. Podobieństwo jest tak duże że pojawiło się wiele głosów mówiących o tym, że w nowej puszce znajduje się stare piwo. Trudno mi się do tego odnieść, bo bezpośredniego porównania nie robiłem, pamiętam jednak że Złote Lwy na tyle obniżyły loty że wydaje się to prawdopodobne.
Na koniec perypetii z Naturalnym nasuwa mi się taka pytanie, co się dzieje z browarem z Belkówka? Jeszcze dwa lata temu był to mój ulubiony zakład. Niestety od premiery Grand Imperialiala w browarze nie dzieje się nic ciekawego. Piwosze są co prawda mamienie informacjami na temat premiery nowego piwa, niestety na obietnicach się kończy. Cała „para” browaru poszła w konserwę, serwują nam trunki w stylu Natura, Naturalnego, wielką ofensywę puszkowanego Hardego (strong lager), słabnące Złote Lwy i Żywe. Pojawiły się o zgrozo nawet informację że browar począł charakterystyczną dla wielkich zakładów przemysłowych stosować metodę HGB. Z tym ostatnim myślę jednak że to przesada, raz przyłapani na takim zachowaniu piwowarzy z Belkówka zostali by rozszarpania przez piwoszy.
Spróbujmy jednak co tam w konserwie piszczy…
| Browar: Amber
| Nazwa: Amber Naturalny (ekst. 12,2 % alko. 5,7 % obj)
| Gatunek: jasny lager
| Metka: Zakupione w 101 piw za 2,50 zł
Opakowanie: Jak na puszkę to jest bardzo ładnie, puszka z całą pewnością wyróżnia się na sklepowej półce. Kolorystyka utrzymana została w tonacjach złoto brązowo białych, dominuje motyw kłosów zboża. W centralnej części widnieje logo Akademii Piwa, jest to bliżej szerszemu odbiorcy nieznana inicjatywa browaru więc w zasadzie jej logo pasuje jak pięść do nosa. Okres przydatności do spożycia wynosi trzy miesiące, pozostałe informację są również dobrze uwidocznione, chyba najlepsza pucha na rynku.
Kolor: Kolor jest jasno złoty, klasyczny w tego typu produkcjach, szkoda że nie pokuszono się o troszkę głębszy odcień. W szkle widać Wiela mocno pracujących pęcherzyków CO2.
Piana: Przy nalewaniu jest bardzo ładna i wysoka jednak już po chwili widać że szału nie ma. Biały puch jest grubo ziarnisty, i niestety w tempie ekspresowych opada pozostawiając niewielki kożuch opatulający piwo.
Zapach: Świerzy dość intensywny zapach może urzekać, wyczuć można niepasteryzowane klimaty. Sam bukiet jest niestety jednowymiarowy piwo jest słodowe z niewielkimi akcentami chlebowymi.
Smak: Już po pierwszym łyku, wiadomo że nie obcujemy z trunkiem wybitnym. Owszem pije się przyjemnie, piwo jest słodowe z niewielką goryczką i lekką chlebowością.
Podsumowanie: Wypiłem i zasadzie tyle się da powiedzieć o tym trunku, Amber Naturalny nie jest piwem świetnym ani nawet bardzo dobrym. Owszem przebija większości koncerniaków, ale już takiego Kasztelana nie dystansuje na tle żeby zrobić furorę na rynku. W zestawieniu z piwami z naszych ulubionych browarów dostaje niezłego łupania. Piwo dobre, do wypicia tylko jeśli nie ma nic innego pod ręką.
Ocena:
29 lipca 2011 at 19:05
Amber naturalny smakuje lepiej, gdy jest prosto z lodóweczki czyli ok 5 stopni. Z każdym łykiem staje się cieplejszy i coraz bardziej słodki. Właśnie kosztuję lodowate.
31 lipca 2011 at 09:55
Konieczność zaserwowania piwa w bardzo niskiej temperaturze by było pijalne źle świadczy o jego walorach. A raczej o ich braku..
31 sierpnia 2011 at 20:23
Spędziłem w tym roku kilka dni nad Bałtykiem i Naturalne w butelce było szeroko dostępne (na przeciwko dworca tymczasowego Gdynia Gł.), u mnie w okolicy dostępne też tylko w alusie i tylko w Chacie Polskiej. Jest lekka różnica w smaku wg. mnie
1 września 2011 at 09:45
Oj w Gdyni i całym Trójmieście to on jest wszędzie
1 września 2011 at 19:22
więc coś się jednak zmieniło od grudnia, na lepsze;)
9 września 2011 at 13:47
Błąd, jest Amber Naturalny w butelce. Dostałem go w jednej z pomorskich wiosek. Paradoksalnie – były same butelki i żadnej puszki
9 września 2011 at 13:53
To nie błąd, artykuł był pisany 27 grudnia 2010. Butelkowy Naturalny jest dostępny dopiero od 2011 roku.
9 września 2011 at 22:02
Lolek! Spróbuj dostać butelkę w normalnym sklepie na południu!!! Puszkę ciężko dostać…
16 grudnia 2011 at 20:14
Ja dzisiaj miałem okazję pić,
połowe po drodze prosto z puszki, drugą część po dotarciu do domu.
Co mogę powiedzieć – wg. mnie nadmierna ilość CO2,
po kilku łykach w smaku zrobiło się wręcz niedobre (ale to chyba wina puszki)
po przelaniu do kufla znośne +
Tak że rewelacja to nie jest, ale da sie wypic :)
A co do butelki to chyba w Centrumciezko dostac
16 grudnia 2011 at 20:47
Oj dawno nie piłem tego piwa więc nie wiem jak teraz smakuje
15 marca 2012 at 14:15
Być może to lokalna solidarność, ale bardzo cenię to piwo za współczynnik jakości do ceny. Pomimo tego że mieszkam w Gdańsku nie jest łatwo zakupić te piwo w zwrotnych butelkach (w promieniu 10 km jest tylko jeden i to osiedlowy sklepik gdzie można liczyć na świeżą dostawę). Jeśli chodzi o stronę smaki-piwa to ogromny szacun, jeden niuans – proszę porównać kasztelana do amberka, jak dla mnie conajmniej 0,5 punktu więcej dla tego drugiego!
16 marca 2012 at 08:56
dystrybucja piw w Polsce to koszmar,
a najgorzej to w okolicach mazowsza,
przykład- browar Jabłonowo – a produktów
jak na lekarstwo ?, gul ,gul
nic w marcu nie pijemy ?
16 marca 2012 at 09:07
Pijemy, pijemy :)
2 czerwca 2012 at 12:19
Mnie piwo zasmakowało. Ale nie o tym chciałem, drogi autorze recenzji – piszemy „świeży” nie „świerzy” i „dostać łupnia”, a nie „dostać łupania”. Pozdrawiam :)
6 lutego 2013 at 09:42
Fajne piwko ten Naturalny. Szukałem własnie opinii na jego temat, bo w sobote organizuję impreze i chciałem zaserwować dla większego grona – i widzę że opinie są podzielone, jedni skrajnie na tak inni na nie.
30 czerwca 2013 at 17:28
Amber to dobre piwo ale tylko z butelki. Stosunek cena do jakości jest na 5+… (kasztelan nie ma szans..)
8 marca 2014 at 16:40
Kasztelan niby niepasteryzowany, to szczyny w porównaniu z tym Amberkiem. Oczywiście w wersji butelkowej.
21 czerwca 2014 at 21:57
Całkiem przyjemne piwo w smaku, a puszka sprawdza się w warunkach terenowych.
12 czerwca 2019 at 22:51
Przyjemne piwko.
Smak łagodny, lekka goryczka, dobra moc, dobrze pijalne no i puszka.
To wszystko powoduje że to piwko nadaje się na różne okazje – na mecz, na spotkanie z kumplami, w plener, itd.
Idealne piwko do większych ilości.