Mówimy pilzner myślimy Czechy, nie bez przyczyny w końcu tam ten styl powstał, rozpoczynając tryumfalny pochód piw dolnej fermentacji przez światowe rynki. Jednak nie wszyscy wiedza, że oprócz czeskiego pilznera, wyróżniamy jeszcze niemiecką wersję tego trunku. Dziś będę próbował wzorcowego przedstawiciela tego gatunku Jever Pilsnera.Mimo tego, że w Niemczech jest to bardzo popularny koncerniak, należący do holdingu Dr. Oetker , u nas wciąż ciężko Jevera kupić. Wielka szkoda, bo trunek to niebanalny, wart spróbowania i zapamiętania. Browar Friesischen Brauhaus we fryzyjskim mieście Jever powstał w 1848 roku. W chwili obecnej to bardzo nowoczesny zakład, o mocach produkcyjnych około 60 tysięcy butelek na godzinę. Marka Jever Pilsner została wprowadzona do sprzedaży w 1934 roku i obecnie stanowi 75% produkcji zakładu.
Ostrzegam od razu, w przypadku Jevera slogany o chmielu i goryczce nie zostały rzucone na wiatr. Jeśli nie jesteś miłośnikiem wytrawnego chmielowego aromatu i smaku omijaj to piwo szerokim łukiem. Jeśli jakiekolwiek polskie piwo uważasz za zbyt goryczkowe, to nawet nie myśl o Jeverze :) . Jeśli zaś znajdujesz przyjemność w smakowaniu intensywnej goryczki, to jest to piwo dla Ciebie. Fryzyjski specyfik nie jest być może najlepszym piwem świata czy nawet Niemiec, ale po spróbowaniu go będziesz wiedział (lub wiedziała) jak powinien smakować pilzner. Jedyną z niewielu, za to znaczącą wadą tego piwa jest cena, balansująca w przedziale od 5 do 7,5 złotych.
| Browar: Friesischen Brauhaus
| Nazwa: Jever Pilsner (ekst. ??? % alko. 4,9 % obj)
| Gatunek: pilzner
| Metka: Zakupione w Drink Hali za kwotę 5,3 zł
Opakowanie: Moim zdaniem mistrzostwo świata, lubię prostotę a w przypadku Jevera jest ona posunięta niemalże do granic minimalizmu. Nawet zielona butelka, która zwykle mocno mnie razi, w tym przypadku bardzo mi się podobna. Tego piwa nie da się pomylić z niczym innym. Mały minus, za brak informacji na temat ekstraktu.
Kolor: Bardzo jasne złoto wpadające w słomkowy, piwo idealnie klarowne. Ciut za jasne, ale jest to cecha charakterystyczna niemieckich pilznerów, ostatnimi czasy są one coraz jaśniejsze.
Piana: Wysoka, śnieżnobiała, drobna, pozostaje aż do końca pokala.
Zapach: Wspaniały, wzorcowy, aromat, ledwo zdążyłem otworzyć butelkę, a już całe pomieszczeni wypełniła woń chmielu. Roślinno, ziołowy, czysty, Jever to jedno z najlepiej pachnących piw jakie zdarzyło mi się pić.
Smak: Świeży i lekki, to wrażenia po pierwszym łyku. Później piwo poraża ładunkiem goryczki i swoją wytrawnością, momentami ma się wrażenie, że goryczka jest zbyt „tępa”. Szczerze powiedziawszy jeśli chodzi o pilznery to piłem tylko jednego mocniej goryczkowe piwo. Jever nie będę kryl smakuje mi bardzo, ale ze względu na swój zdecydowany charakter nie znajdzie on wielu zwolenników w naszym kraju. Daleko odeszły popularne lagery od swoich korzeni, którymi są czeskie i niemieckie pilznery, oj daleko.
Podsumowanie: W tym przypadku powiedzonko „zupa chmielowa” nabiera nowego znaczenia. Jever, to taka lektura obowiązkowa dla ludzi chcących zgłębić świat piwa. Dla reszty piwoszy będzie to ciekawa odskocznia od coraz bardziej słodowych mainstreamowych lagerów. Wzór pilznera.
Ocena:
3 maja 2011 at 16:34
w Bawarii cena 0,69 euro. Bardzo pyszne piwko, jeśli oczywiście ktoś lubi pilznera. POLECAM!!!
4 czerwca 2011 at 18:13
„W 1838 Czesi, znani miłośnicy piwa, wywołali w Pilznie wielka rewoltę, wylewając beczki ciemnego, mętnego piwa, które uznali za niedobre. 4 lata później w 1842 z wielką pasją stworzyli w to miejsce piwo klarowne i złociste, pierwszego na świecie pilsnera.
Delektuj się ikoną czeskiego piwa, której po dziś dzień warzone jest w Pilznie, według niezmienionej receptury, a jego smak pozostaje inspiracją dla innych piw. Na zdrovi !”
Kto powiedział, że picie piwa nie kształci ! Lektura treści naniesionej na półlitrowej puszce Pilsnera Urquella podszkoliła mnie w łacinie oraz historii ruchu konsumenckiego.
Sentencja oznaczająca, że „pod tym znakiem zwyciężysz” mnie się kojarzyć będzie z udaną ustawką po meczu Górnika. Nasi kibice wolą wykwintne wyroby miejscowego piwowara, ale sentencja jak znalazł. Jakby się uprzeć, to i do innych społecznych ruchawek byłaby jak się patrzy.
Bo z tymi łacińskimi powiedzeniami jest jak z heraldyką – łapa niedźwiedzia na niebieskim tle, skrzyżowana z rusztem grillowym, złamanym w połowie mnie by pasowała za herb rodowy. Ociec bergmon, matka szwocka – to nie byłbym wybredny, jakby mi kto sygnet podarował wraz z rodowodem certyfikatem potwierdzonym.
Co do historii opisanej na złotym tle puszki cudownego napoju, będącego, moim skromnym zdaniem, wzorcem z Sèvres w temacie piw wszelakiego koloru, mocy i smaku, to dla mnie jest ona ważniejsza od ruchawki w Bostonie w 1773, której pretekstem było niezadowolenie publiki z powodu związanego z innym napitkiem podobnego do piwa koloru. Wynik The Boston Tea Party był raczej remisowy, lecz Amerykanie jak to oni, potrafili dorobić historię do banalnej zgoła potyczki z tamtejszym Urzędem Skarbowym. Chyba dlatego nie znoszę herbaty.
Piwo natomiast – owszem. Czeskie produkty i smykałkę do interesów na granicy prawa – jak najbardziej owszem. Przykłady ? Na pograniczu polsko – czeskim to widać naocznie.
4 września 2011 at 00:01
Czytam delektując się tym właśnie pysznym napojem przywiezionym z Litwy. Tak, ode mnie bliżej niż do Niemiec, a u nas praktycznie niedostępny. Nie znam lepszego piwa, na drugim miejscu Pilsner Urquell. Na trzecim… fajne są delikatne brytyjskie stouty Marton’s Oyster Stout, Murphy’s. Masówka produkowana u nas nie da się pić.
4 września 2011 at 11:19
Jak to u nas się nie da? U mnie można spokojnie nabyć w Kauflandzie oraz Piotrze i Pawle.
4 września 2011 at 19:15
Ostatnio w Kauflandzie mini keg 5L 49 zł, dla mnie to zbyt duża ilość, ale jak ktoś bardzo lubi Jevera…
9 września 2011 at 02:01
Czy mógłby autor podać markę tego bardziej goryczkowego piwa od Jevera? Trudno mi sobie to wyobrazić.
Uwielbiam tego typu klimaty. To prawda, że zapada w pamięć. Pierwszy raz piłem je mając 17 lat, więc gdy byłem niedawno w Niemczech to był to mój nr 1.
31 lipca 2016 at 17:02
Wydaje mi się że Holsten exta herb jest trochę mocniej wyrazisty. Lecz jak dla mnie Jever jest numa ein. PS .właśnie go spożywam
9 września 2011 at 07:21
Autor przyzna ze wstydem że nie pamięta które konkretnie piwo miał na myśli pijąc Jevera. Jak sobie przypomni to napisze. Jest coraz więcej goryczkowych piw na rynku.
18 października 2011 at 08:23
Kaufland – PROMOCJA – mini keg 5l – 29.99 PLN
28 grudnia 2011 at 17:06
PROMOCJA W KAUFLANDZIE 19.99 ZA KEGA 5L na sylwestra jak znalazł
24 stycznia 2012 at 23:10
a co to za dziwne smaki panują w tym kraju ? piwo ma być chmielowe i gorzkie a nie słodkie, toż to te debile od marketingu wmówili konsumentom co dla nich jest dobre, a głupawka u ludzi dopełniła tego tragicznego losu poważnych klientów, którzy nie mogą kupić normalnego piwa tylko popłuczyny dosłodzone cukrem
16 lipca 2013 at 11:31
Wczoraj kupiłem za 49 centów. Ot taka promocja! :))
Uwielbiam skurczybyka!
14 grudnia 2013 at 22:20
Jak dla mnie najlepsze piwo świata.
26 września 2014 at 18:31
Właśnie na octoberfest do Lidla wrzucili butelkowanego Jevera
ciekawy custom kolory Jevera ;)
http://www.motofreak.de/bar/index.php?option=com_content&task=view&id=2264
Motto
Wie das Land, so das Jever
18 października 2023 at 21:04
Proponuję również spróbować piwo flensberger. Miłośnikom jever powinno się spodobać.