Przy okazji wpisu o Kormoranie Świątecznym wspomniałem o modach, które opanowały polski rynek piwa. W gąszczu piw niepasteryzowanych i miodowych pojawiła się również grupa, której głównym wyróżnikiem miał się stać niestandardowy zasyp. Do tej gromady możemy zaliczyć między innymi jabłonowskie Trzy Zboża, Trybunał Trójsłowowy oraz dwa olsztyńskie piwa: Warnijskie i omawiane dziś Orkiszowe. Piwa „wielozbożowe”, że tak nazwę tą grupę, nie aspirują do żadnego konkretnego stylu i nie próbują wyróżniać się od tłumu za pomocą sztucznych aromatów. Ich siłą ma być ziarno (słodowane lub nie) pochodzące od zbóż sporadycznie wykorzystywanych w browarnictwie.
Pierwsze pytanie, które przychodzi na myśl po prześledzeniu etykiety brzmi: czy Orkiszowe jest polską interpretacją niemieckiego stylu Dinkelbier (gatunek podobny do weizena z tym, że zamiast zwykłej pszenicy używa się słodu orkiszowego), czy też jest to piwo fermentacji dolnej o nieco wzbogaconym zasypie. Sytuację dodatkowo gmatwa fakt, że piwo jest poddawane fermentacji wtórnej, podobnie jak to ma miejsce w przypadku niemieckich protoplastów. Ostatecznie jednak Orkiszowe jest dość nietypowym lagerem (bo refermentowanym drożdżami górnymi), którego nie da się połączyć w żaden sposób z Dinkelbierem. Sytuacja jest tu zupełnie inna niż w przypadku konstancińskiego Żytniego, które wprost nawiązuje do Roggenbiera i co więcej, jest jego bardzo udanym przykładem. Orkiszowe zajęło w ostatnim plebiscycie browar.bizu trzecie miejsce w kategorii na najlepsze piwo specjalne, zostawiając w polu Ala Grodziskie z Pinty czy konstanciński Czarny Dąb. Wynik godny pogratulowania, zważywszy na naprawdę wyrównaną stawkę. Czas najwyższy przyjrzeć się temu piwu z bliska…
| Browar: Kormoran, Olsztyn
| Nazwa: Orkiszowe (5,1% alk, 12,5% ekst.)
| Gatunek: piwo specjalne, refermentowane
| Metka: Otrzymane od browaru Kormoran
Opakowanie: Etykieta przywodzi na myśl jakieś stare ryciny, utrzymana jest w stylu retro. Całośc niby wygląda nieźle ale mnie wybitnie brakuje tu znaku, który od razu pozwoli odbiorcy zrozumieć, że ma on do czynienia z produktem browaru Kormoran. Brakuje mi tych elementów w które zaopatrzony był na przykład Kormoran Ciemny. Niezbędne informacje zostały podane co nie zawsze jest normą wśród naszych browarów.
Wygląd: Barwa jasno- złocista. Na dnie butelki nie zauważyłem żadnego osadu. Występuje zmętnienie, które zakwalifikowałbym jako średnie (mając na uwadze, że piwo bardzo mętne to rasowy weizen).
Piana: Drobna i gęsta lecz redukuje się błyskawicznie. Cienki dywanik utrzymuje się do samego końca i pozostawia pierścienie na szkle.
Zapach: Przede wszystkim zbożowy z delikatnym chlebowo- owocowym tłem. Dość złożony i bardzo przyjemny, zachęca do skosztowania piwa.
Smak: Piwo jest bardzo subtelne i orzeźwiające. Zbożowość dominująca w zapachu jest również motywem przewodnim smaku. Do tego dochodzi ładnie zaznaczona kwaśność, która nadaje piwu wysoką pijalność. Goryczka praktycznie nieobecna, finisz okraszony lekkim posmakiem chlebowym. Wysycenie średnio- wysokie, pasuje do całej koncepcji.
Podsumowanie: Wspaniały kandydat do tytułu „piwo na lato”. Jeśli komuś znudziły się pilsy a za pszenicami nie przepada to ten produkt chyba jest najwłaściwszą alternatywą. Jedyny mój zarzut wobec tego piwa to trochę zbyt słaba pełnia smaku– z biegiem czasu Orkiszowe zaczyna wydawać się nieco monotonne, brakuje też trochę treści tak samo jak w przypadku Kormorana Ciemnego. Gdybym miał zgadywać powiedziałbym, że to piwo ma ekstrakt 11% a nie 12,5%.
Kormoran Orkiszowe to fajne piwo na lato. Jego wysoka pozycja w różnych rankingach wcale mnie nie dziwi. Gdy jeszcze dodamy do tego deficyt piw sesyjnych na rynku to jego popularność nie może nikogo dziwić. Mam tylko jedną małą sugestię: browar Kormoran ma w swoim portfolio dwa mocno do siebie podobne piwa: Orkiszowe i Warnijskie. Rozważyłbym opcję rezygnacji z jednego z nich na korzyść…rasowego Dinkelbiera. Wypuszczenie tak oryginalnego stylu byłoby sporą atrakcją a jak pokazuje przykład Konstancina – takie piwa mogą stać się swego rodzaju wizytówką browaru. Posiadanie dwóch tak podobnych do siebie piw jest małym marnotrawstwem mocy produkcyjnych a ciekawych pomysłów do zrealizowania jest przecież cała masa.
Ocena:
24 lutego 2012 at 08:27
WarNijskie, nie Warmijskie.
Dla mnie Orkiszowe jest zbyt wodniste i za mało treściwe. Warnijskie dużo lepsze.
25 lutego 2012 at 20:07
Ehh, wszystko przez niefortunną autokorektę Worda. Nie mniej dziękuję za zwrócenie uwagi.
26 lutego 2012 at 19:52
Czyli miałem rację, że to nie weizen. I też powiem, że Warnijskie bardziej mi smakuje ;)
27 lutego 2012 at 14:44
Orkisz to ODMIANA pszenicy :) To piwo de facto powinno być traktowane jako Weizenbier. Orkisz jest dosyć kłopotliwy w uprawie, dlatego niewiele osób w ogóle go uprawia, zatem brawa dla browaru Kormoran za produkcję takiego piwa :) Niemniej lepsze jest Orkiszowe z miodem, które polubiła moja dziewczyna. Innym kobietom także polecam Orkiszowe z miodem.
2 marca 2012 at 09:56
Żeby jakieś piwo uznać za weizena nie wystarczy sam fakt, że słód pszeniczny stanowi min 50% zasypu – to pierwszy warunek. Drugi mówi, że piwo musi zostać przefermentowane w górnym zakresie temperatur odpowiednim szczepem drożdży, który nadaje piwu owocowo-goździkowy charakter. I ten warunek nie jest w tym piwie spełniony, bo drożdże są lagerowe. Jeżeli uwarzę piwo w 100% ze słodu pszenicznego ale zastosuję dolną fermentację to w żadnym wypadku nie będzie to weizen. Słód pszeniczny często stanowi kilkadziesia procent w zasypie belgijskiego dubbla i trippla czy też alta, koelscha i bittera (by poprawić pełnię smaku lub pienistość) co wcale nie czyni w/w style z marszu weizenami. Co więcej piwo fermentacji górnej, fermentowane drożdżami weizenowymi z min 50% udziałem słodu orkiszowego to Dinkelbier o czytm wspomniałem już w tekście. Takżę mimo wielu podobieństw to nadal nie bęzie weizen tylko piwo nieco z nim spokrewnione tak samo jak np Roggenbier.
22 maja 2012 at 11:38
a może by tak podegustować Olsztyńskie ?
gul, gul
23 maja 2012 at 09:59
To jest dobra myśl, choć dopiero za jakiś czas, bo kilka wpisów do przodu mam już zaplanowanych. No ale może ktoś inny z załogi podchwyci temat:)