Stała się rzecz straszna, w sobotę zostałem imprezowym kierowcą. Każdy, kogo spotkała ta przykra sytuacja wie jak bolesne bywa obserwowanie grupy biesiadujących znajomych :) , są jednak momenty kiedy nie można odmówić … szczególnie własnej żonie. Wszystkim wspólnikom niedoli dedykuję dzisiejszy wpis.
Co może zrobić taki piwosz na wygnaniu? Może popijać wodę mineralną, no ale bez przesady… piwosz wodę? Może sączyć cole lub inny słodki płyn, cola jest jednak tucząca a jej nadmiar szkodzi żołądkowi, przynajmniej mojemu. Pozostaje nam piwo bezalkoholowe. Niestety wybór takich trunków na naszym rynku nie jest zbyt dobry. Niemniej coś dla was przygotowałem, będzie to Krzepiak z browaru Ciechan.
Właściwie to Krzpiak nie jest piwem a czymś na podobieństwo napoju słodowego. Klasyczne bezalkoholowe lagery (Lech, Żywiec) zawierają minimalne ilości alkohol od 0,5 do 1,1 %. Krzepiak nie ma nawet grama alkoholu, można go więc polecić nawet kobietom w ciąży a kierowca bez obawy o „przyjemna” pogawędkę z panami w białych czapeczkach, może skonsumować nawet dziesięć butelek. Napój wyprodukowano ze słodu, chmielu i dodatków owocowych, jak na mój smak to głównie jabłkowych.
Zabierajmy się do Krzepiaka.
| Browar: Ciechan
| Nazwa: Krzepiak (ekst. b/d % alko. brak % obj)
| Gatunek: napój słodowy/ piwo bezalkoholowe
| Metka: Zakupione w Chmielniku za 2,4 zł
Opakowanie: Klasyczne Ciechanowskie, z widokiem ruin zamkowych. Kolorystyka beżowa, brak marketingowych zawijasów stylistycznych. Kapsel ciechanowski.
Kolor: Bardzo ładny nie do końca piwny ale zbliżony, słomkowo- złoty. Krzpiak mocno opalizuje, przed nalaniem dn0 butelki zdobi ładny osad, przypomina to niefiltrowane piwo.
Piana: Jak na napój około piwny, piana jest wręcz genialna. Do końca szklanki pozostaje solidna obrączka.
Zapach: Dominują nuty owocowe, bardzo przyjemne zresztą jabłkowo- cytrusowe, zapach słodowy jest nieco przytłumiony ale obecny.
Smak: Mniam, Krzepiak jest wyśmienity. W smaku dominują jabłka podbudowane słodową bazą z niewielką ale wyczuwalna goryczką. Napój nie jest słodki więc wyborni gasi pragnienie, a ta odrobina goryczki nadaje mu charakteru.
Podsumowanie: Idealny napój dla kierowcy, kobiety w ciąży, chorego w trakcie kuracji antybiotykowej ale nie tylko Krzepiak świetnie się sprawdza jako izotonik w upalne dni. W swojej klasie nie ma sobie równych, jeśli jest dostępny to zawsze gości w mojej lodówce.
Ocena:
30 maja 2011 at 18:59
Bartku a porównałbyś go może z czymś, żeby uzmysłowić smak tego cudu? Może piwo z sokiem jabłkowym albo cydr? Bo rozumiem, że z podpiwkiem też to nie ma nic wspólnego. Gratulacje za logiczne myślenie, zawsze człowiek marudzi jak jest kierowcą i nie może się napić, a mamy na rynku parę specyfików na takie okazje właśnie.
30 maja 2011 at 19:10
Cydru nigdy nie piłem więc niestety nie mogę porównać. Z sokiem jabłkowym ma Krzepiak wspólne elementy ale to też nie to, do podpiwka też nie podobny. Napój zbożowo- owocowy dość mocno wysycony, niezbyt słodki i delikatnie goryczkowy :D
3 czerwca 2011 at 21:48
piłem go 2 dni temu. I rzeczywiście posmak jabłkowy bardzo czuć ale ja wyczułem jeszcze jakby miętę… coś jak tymbark jabłkowo-miętowy… bardzo smaczny trunek. Na upalny dzień wręcz rewelacyjny.