Tylko Czesi mogli tak nazwać swoje piwo, mi się kojarzy z Rumburakiem złym czarodziejem z serialu Arabela. W rzeczywistości nazwa nawiązuje do oddalonych o sześć kilometrów od miejscowości Nova Paka ruin zamku Kumburk. Browar Nova Paka jest kolejnym z przygranicznych browarów którego piwa opanowały dolnośląski rynek (i dobrze). Gród Nowa Paka powstała na przełomie XIII i XIV wieku na historyczny trakcie pomiędzy Wrocławiem a Pragą. Wraz z powstaniem miasta rozpoczęła się historia browarnictwa, za datę rozpoczęcia budowy obecnego budynku uznaje się rok 1871. Współczesne losy browaru są bardzo podobne do historii polskich zakładów, 1996 prywatyzacja zakładu, 2000 upadłość wejście syndyka w końcu sprzedaż majątku i reaktywacja browaru. Dziś browar jest po gruntownym remoncie i wygląda naprawdę wspaniale zdjęcia można zobaczyć na ich stronie http://www.novopackepivo.cz/. Browar produkuje około dziesięciu trunków dziś sprawdzimy ich sztandarowe piwo jasne pełne.
| Browar: Pivovar Nova Paka
| Nazwa: Kumburák (ekst. ??? % alko. 5 % obj)
| Gatunek: světlý ležák (jasny lager)
| Metka: Zakupione w sklepie Chmielnym za 2,80 zł
Opakowanie: Czerwono biała etykieta z rycina browaru, brak kontry, można powiedzieć taka piwna klasyka. Kapsel biały z napisem novopavkie pivo, wszystko razem daje bardzo fajne wrażenie, podoba mi się mimo zachowawczości stylistyki.
Kolor: Bardzo przyjemne głęboki złoto na zdjęciu nieco pomarańczowe ze względu na sztuczne oświetlenie. Kolor jakiego się spodziewałem po takim piwie.
Piana: Niestety słaba, gruboziarnista szybko opada na pocieszenie oblepia szkło.
Zapach: Co może być ciekawego do wywąchania w lagerach, zapach średnio intensywny słodowy z wyraźnym chmielem, przyjemny.
Smak: Jak przystało na czeskie piwo, po początkowej słodowej nucie wskakuje bardzo wyraźna goryczka. Piwo bardzo smaczne i orzeźwiające szczególnie w cieple dni niestety oprócz goryczki nic ciekawego w nim nie znalazłem, pożarne piwo ale bez rewelacji.
Podsumowanie: Taki dobry, czwórkowy uczeń, niby wszystko z nim w porządku ale i tak szybko się o nim zapomina na rzecz tych wybitnych i zupełnie słabych. Można wypić z przyjemności ale jeśli nie mamy nic lepszego.
Ocena:
2 lutego 2018 at 21:13
Piwosze z Dolnego Śląska mają to szczęście, że sąsiadują z Czechami i stąd na rynku dużo czeskich piw. Na Mazowszu jest z tym gorzej, a i tak wśród popularnych piw (lagerów) dostępne u nas Budweisery i Staroprameny rozkładają nasze na łopatki. Jedynie Ciechan jakos się trzyma, ale i tak przegrywa.
3 lutego 2018 at 14:07
Zdecydowanie bym nie przesadzał z jakością dostępnych na szerokim rynku czeskich piw. Często są tak stare, że szkoda na nie czasu. A czeskie piwa są smaczne tylko wówczas jak są bardzo świeże. I tu mamy problem bo świeże czeskie piwa można znaleźć w niewielu miejscach. Z mojego doświadczenia mogę tylko polecić Strefę Piwa w Krakowie i Czeską Basztę w Warszawie. A Ciechan może i trzyma poziom, ale jest to niestety poziom bardzo słaby. :(