Piwne prawo ironii losu w wykonaniu Ciechana: Z całych sił promuj piwo niepasteryzowane, a najlepszego swojego lagera wypuść w wersji pasteryzowanej. Tak w skrócie można określić ostatni rok wysiłków browaru z Ciechanowa, którego zwieńczeniem jest piwo Lagerowe.
Mam z polityką Pana Marka Jakubiaka problem. Nie widzę celu przyświecającego na końcu drogi, a właściwie to widzę ale go nie akceptuję. Wyjść trzeba od stwierdzenia, że generalnie ani Ciechanowi ani Lwówkowi nie zdarzają się piwa słabe (poza wahaniami poszczególnych warek) ale też nie mają piw genialnych. Spoglądam na działania Ciechana, nie widzę już małego, innowacyjnego browaru, widzę stabilny zakład gdzie coraz większe znaczeni mają normy ISO i bilanse księgowe. Ciechan się usztywnił i zaczął działać w z góry założonych ramach. Wedle praw inż. Momonia: najbardziej lubimy to, co już znamy. Jeśli pojawiają się nowe piwa, to są one znane. Czasem jest to porter o podwyższonym plato czasem taki, który leżakował trzy lata. Innym razem wskrzeszony Stout, czy właśnie lager podany w wersji niefiltrowanej. Ostatnie innowacje to piwo karmelowe i Lwówek Ratuszowy, warzony z użyciem wiórów dębowych. Niestety pomysł był klapą i browar wycofał się z tej ciekawej technologi. We wdrażaniu nowości na przeszkodzie stoją jakieś ważniejsze cele, ostatnio było to postawienie na nogi browaru Lwówek. W najbliższym czasie będzie to budowa browaru w Darłowie. Mam takie wrażenie, że zarząd wyszedł za założenia iż wszelkie „kombinacje” się nie opłacają. Ciechan będzie nam serwował „odgrzewane kotlety” w stylu Miodowego z nowym miodem czy niefiltrowanego Mocnego. O odrobinę innowacyjności może pokusić się Lwówek.
Jestem w stanie akceptować politykę produktową, ostatecznie nie każdy musi sypać z rękawa nowościami. Podczas gdy w sferze nowości mamy cisze morska, to w działaniach PR Ciechan jest niewątpliwym liderem. Chyba każdy kojarzy wojnę o piwa nieutrwalone (czyt. niepasteryzowane), jaką toczył Pan Jakubiaka. Bity rok w rożnej maści mediach słuchaliśmy o złych koncernach, które podkradły pomysł piwa niepasteryzowanego. Dodatkowo na swój pokrętny sposób zniszczyły tą idee, serwując mikrofiltrowane lagery nie mające nic wspólnego z prawdziwym piwem. Nagle po cichu Ciechan wypuszcza swoje Lagerowe, które jest piwem pasteryzowanym za to niefiltrowanym. I co się dzieje? Najlepsze jasny lager ze stajni Ciechana i Lwówka. Czyli jednak pasteryzacja nie jest taka zła. Wmawianie nam, że najlepsze jest piwo nieutrwalone było zwykłą ściemą. Browar zorientował się, że z nakładami finansowymi koncernów na reklamę nie jest wstanie wygrać i nie odbierze im nieświadomej klienteli. „Wymyślono” więc piwo niefiltrowane, taki produkt będzie trudniej koncernom podrobić. Po pierwszych przychylnych recenzjach ruszyła kolejna kampania medialna. Teraz niefiltrowane jest cacy a niepasteryzowane be. Zaraz zaraz, spyta ktoś dociekliwy, ale dlaczego nowy pasteryzowany Ciechan ma tak krótki termin przydatności do spożycia (4-6 tygodni). No cóż, termin przydatności jest jedną z rzeczy które wpływają na wybory konsumenckie. Krótki oznacza, że piwo jest zdrowe, smaczne i lokalne. Niepasteryzowane, uwalanie, niefiltrowane to tylko przymiotniki, zresztą niebawem pojawią się pewnie kolejne: organiczne, nienawożone, ze źródlanej wody. Jest ktoś kto wierzy, że nowy Ciechan jest goryczkowy ze względu na brak filtracji a nie z powodu dosypania chmielu? Oni naprawdę mają nas za idiotów. Oczywiście sam pomysł braku filtracji jest dobry i pożądany, sam go kilkukrotnie przedstawiałem na Smakach Piwa. Szkoda tylko, że nie obędzie się bez szopek medialnych.
| Browar: Ciechan
| Nazwa: Lagerowe (ekst. 12,5 wag. alko. 6 % obj.)
| Gatunek: lager
| Metka: Zakupione w Drink Hali za 3,2 zł
Opakowanie: Kształt i stylistyka etykiet Ciechana jest dobrze znana. W tym przypadku kuleje kolorystyka, połączenie ecru i czerwonego wygląda słabo. Na kontrze informacja o tym, że nowe Lagerowe jest dedykowane pamięci pierwszego piwa pilzneńskiego uwarzonego w Polsce przez ciechanowski browar.
Kolor: Piwo jest złote i opalizujące, nawet odstane. Na dnie butelki wyraźna warstwa osadu, można nalać jak pszenicę :)
Piana: Niestety słaba, ani zbyt wysoka ani zbyt trwała.
Zapach: Bardzo niezwykła kompozycja, pierwsze skrzypce grają nuty chmielowe o zabarwieniu kwiatowym. W tle dość wyraźna słodować i drożdże podkreślające świeżości piwa.
Smak: Premierowy łyk to słodowa pełnia o biszkoptowym tle, zaraz potem Lagerowe częstuje nas sporą goryczką. Z dużą doza prawdopodobieństwa można stwierdzi, że w kategorii pilsa tylko Pierwsza Pomoc oscyluje w podobnych przedziałach. Momentami mam wrażeni, że goryczka mimo swojej wyraźności jest tępa. Piwo jest pełne i treściwe, spore odfermentowanie nie przyniosło mu uszczerbku. Brak filtracji wpłynął pozytywnie na aksamitność wyczuwalną przy przełykaniu piwa.
Podsumowanie: Najlepsze jasne piwo od Ciechana i Lwówka, w dużej mierze jest to zasługa chmielu a nie braku filtracji. Lagerowe zasługuje na pochwałę i można je śmiało polecać jako piwo codzienne. Może browar w końcu zacznie pracować nad swoimi piwami zamiast usilnie poszukiwać słów kluczy w stylu nieutrwalane i niefiltrowane. Chociaż kawałek „niepasteryzowanego” tortu na rynku jest spory…
Ocena:
10 grudnia 2011 at 14:43
Zupełnie źle interpretujesz tą politykę. Ciechan walczy o to, żeby browary zachowywały się fair w stosunku do klientów. Czyli – jak poddajesz piwo wyjałowieniu napisz na etykiecie – „mikrofiltrowane”. Zmiana oznaczenia z niepasteryzowane na nieutrwalone jest po to, żeby odciąć się od oszukańczo-marketingowych technik jakie są stosowane przez browary. Lagerowe jest dowodem na to, iż można warzyć świetne piwo nawet z procesem pasteryzacji. To taki pstryczek w nos wszystkim „Kasztelanom” i „Królewskim” z dopiskiem – weźcie się za gotowanie porządnego piwa zamiast szukać wzorców do podrabiania.
Serdecznie pozdrawiam.
10 grudnia 2011 at 15:34
Nie przemawia do mnie taka interpretacja ole oki. Kliencie nie są już tacy głupi i wybiorą piwo smaczniejsze. Walczenie z koncernami to kruszenie kopi o nic bo przy ich budżetach na promocje nie ma o czym rozmawiać. Ciechan doskonale wie, że można uwarzyć dobre piwo pasteryzowane bo od dawna posteryzacja swoje miodowe. Zamiast trwonić energię na „dbanie” dobo klienta w kwestii jego poinformowania muszą się wziąć do roboty. Podawane przez ciebie Królewskie owszem jest słabe, ale Żywiec wypuszcza w tym roku Pszeniczne z Cieszyna, reedycje Mastnego, Bocka i Grand Championa. To jest więcej i lepiej niż Ciechan… jeśli dziś miałbym wybierać między sztandarowymi Lwówkiem i Ciechanem Wybornym to wolę Mastne. Pora żeby ciechanowski browar zrozumiał, że wygrać wojnę o gusta piwoszy można jedynie smakiem i innowacyjnością.
Co do Lagerowego to ono jest owszem b. dobre dlatego, że jest solidnie nachmielone a nie dlatego, że jest niefiltrowane.
Pozdrawiam
19 stycznia 2012 at 01:17
A teraz do autora artykułu:Tak samo jak wszyscy powyżej,nie zgadzam się z Twoją interpretacją polityki p.M.Jakubiaka.Oczywiście,masz pełne prawo być stronniczy,bo to Twój portal,ale poprostu nie wypada Ci!
19 stycznia 2012 at 08:34
Stronniczy? No czy ja wiem, piwo ma bardzo wysoka ocenę mimo tego że nie podzielam wizji Pana Jakubiaka.
10 stycznia 2012 at 22:57
Dużo ważniejsze od procesu pasteryzacji jest filtrowanie, a raczej jego brak – jako plus. Może być piwo filtrowane niepasteryzowane i niefiltrowane utrwalone i to drugie jest duuużo lepsze. :) Jak się prowadzi stronę o piwach to trzeba się trochę podszkolić. Wypadałoby… żeby potem głupot nie pisać. ;-)
19 stycznia 2012 at 00:17
Próbuję ogarnąć to co napisałeś Han,ale nie daję rady.Wg mnie każdy proces w produkcji piwa jest tak samo ważny.
Cytat:”Może być piwo filtrowane niepasteryzowane i niefiltrowane utrwalone i to drugie jest duuużo lepsze.”-to chyba oczywista oczywistość.Może być też piwo filtrowane pasteryzowane i niefiltrowane nieutrwalone i każde z nich może być tak samo dobre.
Chodzi o to,że jeżeli piwo jest niefiltrowane,to MUSI byc pasteryzowane,jeżeli ma być rozlane do butelek.Więc(cyt.) „…o piwach to trzeba się trochę podszkolić. Wypadałoby… żeby potem głupot nie pisać. ;-)”
19 stycznia 2012 at 20:08
Niepasteryzacja jest tak naprawdę słabo zauważalna dla walorów piwa – wystarczy sprawdzić to na przykłądzie Mazowieckiego z Konstancina w obu wersjach. Brak filtracji jest już bardzo odczuwalny czego dowodem były kiedyś dwie wersje Naturalnego z Gościszewa. Oczywiście piwo moze być i niepasteryzowane i niefiltrowane w butelce – w CZechach takich przypadków są dziesiątki.
19 stycznia 2012 at 20:18
„Oczywiście,masz pełne prawo być stronniczy,bo to Twój portal,ale poprostu nie wypada Ci!” – co autor miał na myśli… Dlaczego niby nie wypada??
„Chodzi o to,że jeżeli piwo jest niefiltrowane,to MUSI byc pasteryzowane,jeżeli ma być rozlane do butelek.” – nieprawda, wiele browarów produkuje piwa niefiltrowane, niepasteryzowane.
27 kwietnia 2012 at 11:26
Powiem tak… who cares? Co mnie obchodzi polityka browaru (jeśli mierzi mnie nawet zwykła polityka…).
Ja piwa dzielę na koncerniaki (których najczęściej nie pijam) oraz piwa dobre. :) Do tych drugich zaliczam Ciechana i Lwówek. Faktem jest, że Lagerowe jest naprawdę pyszne i to jest dla mnie naprawdę ważne. :)
27 kwietnia 2012 at 12:00
ciekawostka przyrodnicza, Lwówek rozpoczą współprace z
Okocimem !!!!!, butelka i jak to jest, że sieć groszek traktuje
butelki L+Ciechana jako zwrotne a inne nie… ja wiem że w
Polsce jest b… ale może na forum mozna byłoby siętym tematem
zająć… bagatela 0,35 zł x 1but ale jak uzbiera się 240 ?,
a te wiejskie burki z wiejskiej szukajo euro !!!!! –
– sentymen aj like OKOCIM – POZDRO gul,gul
21 lipca 2012 at 22:08
pierdu pierdu ale tak kolorowo i malowniczo nikt nie opisze browaru i piwa jak BARTEK a wy tylko bełkoczecie
24 listopada 2012 at 21:12
Witam.
Przeczytałem cały Twój artykuł, ciekawie napisany ale mam też pytanie odnośnie tego fragmentu:
„Ciechan będzie nam serwował „odgrzewane kotlety” w stylu Miodowego z nowym miodem czy niefiltrowanego Mocnego.”
Co masz na myśli pisząc, że Miodowy ma nowy miód?
4 lutego 2014 at 22:18
właśnie degustuję, dawno nie piłem tak dobrego piwa, popróbowałbym jeszcze innych wyrobów Ciechana lecz w Opolu ciężko, to piwo znalazłem w Realu, polecam tym którzy jeszcze nie pili
5 października 2015 at 03:18
Najlepsze piwo jakie piłem w życiu, a piwa ogólnie nie lubię wybitnie!