Razem z Tomaszem Kopyra startujemy z live blogingiem z konferencji w Leeds, mamy do zrecenzowania 10 piw, na każde organizator przewidział po pięć minut. O swoich piwach opowiadają producenci czyli browary, które uwarzyły stające w szranki piwa. Konwencja jest ciekawe i z chęcią zobaczyłbym ją przeszczepioną na rodzimy grunt. Czasu mało więc zabieramy się do roboty.
Adnams – Ghost Ship Pale Ale 4,5%, trzy słody ,cztery gatunki chmielu, chinook, citra, motueka, oraz użyta ponownie w chmieleniu na zimno citra.
Piana: nikła, biała o drobnej fakturze.
Zapach: lekko rozczarowuje, chmielowy ale nie czuć aromatów charakterystycznych dla amerykańskich odmian.
Smak: chmielowy w miarę pełny, z nutą słodyczy w finiszu – nic specjalnego.
Innis & Gunn – Scottish Pale Ale 7%
Piana: ładna, wysoka, biała.
Zapach: biszkoptowy, mocno słodki, waniliowy.
Smaki: słodkie, pełne i treściwe, z dobrze zamaskowanym alkoholem, finiszu zbyt słodki i mocno rozgrzewający.
Hellfire Bitter 5,2%
Piana: biała, wysoka o drobnej fakturze, ładnie oblegane szkło.
Zapach: czuć odrobinę zapachy charakterystyczne dla amerykańskich chmieli, mimo tego zapach nie jest zbyt przyjemny.
Smak: całkiem przyjemny bitter, mało treściwy ale najlepszy z dotychczasowych piw.
Oxymoron Black IPA 5,5%
Pana: kremowa, niezbyt wysoka.
Zapach: miks nut amerykańskiego chmielu i zapachów znanych ze stouta, bardzo przyjemny.
Smak: świetne piwo, najlepsze do tej pory. Pełne, z bardzo przyjemna goryczką. Wspaniale wyeksponowane nuty kawowe.
Dark Dark Mild 4,1%
Piana: kremowa, bardzo ładna i trwała.
Zapach: orzechowy, bardzo ciekawy pierwszy raz pije takie piwo.
Smak: lekkie, dominują ciemnymi nuty smakowe, oraz wyraźny smak orzechów, delikatnie słodkie, odkrycie wieczoru.
Elgrey IPA 8% piwo powstałe w kooperacja Marble Brewery z Manchesteru i holenderskiego Emelisse
Piana: nie dało się stwierdzić bo piana nie występowała.
Zapach: cały weekend stoi pod znakiem amerykańskiego chmielu, nie inaczej jest w tym przypadku.
Smak: wspaniale pełne IPA, bardzo dobrze ułożona goryczką.
Rooster Single Hope Citra 6,1%
Piana: piwo w wersji cask prawie bez piany i gazu :).
Zapach: citry brak, zapachu brak.
Smak: miało być IPA, ale ktoś zapomniał o chmielu. Piwo słabe i nudne.
Poddaje się nie dajemy rady wyrobić się w czasie. Piwo jest średnie, pije się przyjemnie. Trochę nudne, ale nie wszystkie piwa muszą być odkrywcze i zaskakujące.
Top Totty z browaru Slaters, najsłabsze z dotychczasowych piw, blond przynosi wstyd stylowi.
Camden Town USA Hells. Kolejne bardzo słabe piwo o mocnym aromacie warzywnym, nie da się tego pić z przyjemnością i satysfakcją.
Edit 21 maja 2012 r.:
Jak widać blogowanie na żywo jest sporym wyzwaniem. Ma za to spory potencjał pod względem poprawy warsztatu blogerskiego i rozwijaniem umiejętności pisania pod presją czasu :). Wydaje mi się, że do tego typu działań lepszym rozwiązaniem będzie laptop, którego użył Tomek… ja postawiłem na tablet i nieco się rozczarowałem.
Dodaj komentarz