Przyszła pora na najbardziej znane piwa regionalne w naszym kraju, czyli mega ściema jaką serwują nam koncerny piwowarskie. Ale żarty na bok, oba piwa mają taki udział w rynku że niemalże równoważą całą sprzedaż, ze wszystkich browarów regionalnych w kraju. Prym wiedzie w tym Kasztelan z Sierpca który posiada niemalże 3 procentowy udział w rynku. Sukces tego piwa był tak olbrzymi i niespodziewany, że rynkowi konkurenci do dnia dzisiejszego siedzą i się zastanawiają co z tym fantem zrobić. Jak na razie jedyną odpowiedzią na kasztelana jest właśnie niepasteryzowana Łomża, duże piwo z małego browaru :) .
Pojawienie się Kasztelana na rynku zapoczątkowało małą rewolucje, okazało się bowiem że klient jest zainteresowany regionalnymi piwami niepasteryzowanymi. Brak pasteryzacji stał się gwarancją/synonimem jakości, regionalności i nasi potentaci potrafili odpowiednio wykorzystać ten trend. Wszystko to jest oczywiście blagą bo browar w Sierpcu należy do duńskiego Carlsberga a browar Łomża do Royal Unibrew (także duński koncern). Oba piwa są produkowane metodami przemysłowymi w olbrzymich ilościach, przy czym warto dodać że brak pasteryzacji nie jest kłamstwem. Oba piwa są niepasteryzowane, mimo tego mają dość długi około czteromiesięczny okres przydatności do spożycia. Efekt ten osiągnięto dzięki mikrofiltracji zwanej też filtracją wyjaławiającą. Kończąc wątek braku pasteryzacji dodam od siebie, że nie ma ona znikomy wpływ na smak piwa. Wystarczy porównać niepasteryzowane piwo Miller (dystrybucja KP) z pasteryzowanym Ciechanem czy Noteckim, które wolelibyście wypić? Piwo można zrobić dobrze albo źle, brak pasteryzacji nie pomoże słabemu piwu.
Wracając do Kasztelan który był prekursorem niepasteryzowanej konserwy, stał on się lokomotywą napędową gatunku. W odpowiedzi na niego powstała np. Łomża, browar Amber wypuścił dwa niepasteryzowane piwa puszkowe Natur i Naturalny, sam Carslsberg szybko poszerzył ofertę o np. Bosmana i Piasta.
Przechodząc do meritum, oba piwa mają różny target i różne pozycjonowanie cenowe. Kasztelan ma być piwem popularnym dla każdego, nie wychodzi on poza standardowe ramy. Natomiast Łomża została pomyślana jako produkt skierowany do „wyrobionego” odbiorcy, zamożniejszego, młodszego raczej z miasta. To są oczywiście moje dywagacje, lecz wskazuje na to dizajnerskie etykieta, użycie bączka i wyższa cena.
Przed spróbowaniem warto wspomnieć że jeśli decydujemy się na Kasztelana to szukajmy takiego który będzie miał serie produkcji zaczynającą się od L2. Piwa te zostały uwarzone w Sierpcu i są nieco smaczniejsze niż L1 ze Szczecina. W przypadku Łomży lepsze wydają się piwa w butelkach 0,33 „zwykła” 0,5 l nie smakuje tak dobrze.
| Browar: Sierpc (Carlsberg Polska)
| Nazwa: Kasztelan Niepasteryzowane (ekst. 12,5 % alko. 5,7 % obj)
| Gatunek: jasne pełne
| Metka: Zakupione w Tesco za 2,3 zł
| Browar: Łomża (Royal Unibrew)
| Nazwa: Łomża Niepasteryzowane (ekst. ??? % alko. 6 % obj)
| Gatunek: jasne pełne
| Metka: Zakupione w 101 Piw za 2,5 zł
Opakowanie: Kasztelan, to klasyczne opakowanie, klasyczne etykieta ładny dedykowany kapsel. Warto zwrócić uwagę na mocno zaznaczone miejsce produkcji czyli Sierpc mamy przecież do czynienia z piwem regionalnym.
Łomża to inna bajka, butelka typu bączek, etykieta minimalistyczna w ciekawej kolorystce z wizerunkiem ludowej pary. Baczek zamknięty bardzo fajnym kapslem również z motywem ludowym. Zdecydowanie punkt dla Łomży.
Kolor: Kasztelan jasno złoty, Łomża nieco ciemniejsza, oba piwa są klarowne. To jest klasyczny pilsowy kolor z tym że ten z Łomży sprawia nieco lepsze wrażenie.
Piana: Oba piwa mają raczej marną piane, niewysoką i szybko się redukującą, nawet małej szklanki nie da się dopić mając kożuszek na wierzchu. Łomża początkowo jest nieco wyższa i dłużej się utrzymuje.
Zapach: Jak na razie 3:0 dla Łomży. W zapachu swoją wyższość ujawnia Kasztelan który co prawda jest nieco słabszy ale za to dobrze zbalansowany, słodowy i orzeźwiający. Łomży jest intensywniejsza niestety prym wiedzie drażniąca, słodowo alkoholowa nuta.
Smak: Tutaj różnica na korzyść Kasztelana jest znacząca, piwo jest o zgrozo :) nawet przyjemne, orzeźwiające, dobrze zbalansowany słodowo chmielowy pilsik. Niby nic odkrywczego ale może ucieszyć podniebienie szczególnie w starciu z typową koncernową masówką. Łomża nie jest piwem złym, natomiast ma dwie wady zbyt wysokie wysycenie nieco przeszkadzające w piciu, oraz lekki posmak alkoholowy co i tak stawia ja ponad klasykami z browarów przemysłowych.
Podsumowanie: Na pewno oba piwa nie przynoszą wstydu swoim producentom, są po prostu smaczniejsze niż przeciętne piwa z browarów przemysłowych. Ponadto Kasztelan jest lepszy niż Piast/Bosman np. również z Carlsberga. Smakowo usytuowałbym je w połowie drogi miedzy koncerniakami, a dobrymi piwami regionalnym. Problem mam z Łomżą, która cenowo/targetowo jest wciśnięta w dziwna nisze, 2,5 zł za 0,33 l to więcej niż półlitrowy Kasztelan. A już w przypadku większych miast gdzie w podobnej cenie lub nawet taniej można dostać Noteckie lub Gniewiosza również z bączka, ta cena to nieporozumienie. Dla ludzi którzy nie mają dostępu do specjalistycznych sklepów, te piwa to dobra alternatywa, która często będzie lepsza niż „wynalazki” w typie Grybowa czy Ediego. Summa summarum nieco wyższą notę otrzymuje Kasztelan, który co prawda gorzej wygląda ale lepiej smakuje.
Kasztelan:
Łomża:
27 listopada 2010 at 19:48
Jak mieszkaniec Płocka (dość blisko do Sierpca) mogę dodać, że Kasztelan już od jakichś 3 lat starał się wprowadzić na rynek piwo n/p. Ale najwyraźniej wtedy jeszcze to nie był ten…. czas boomu na piwa „regionalne”.
I jeszcze jedno – co jest dziwne – ale kasztelan n/p z puszki smakuje lepiej niż z butli! oczywiście jest tylko moja i moich znajomych subiektywna ocena:)
28 listopada 2010 at 09:08
Jeśli sie nie mylę to w Sierpcu nie ma lini do puszkowania gdzieś o tym czytałem, więcy puszki są ze Szcecina
29 listopada 2010 at 02:21
zgadza się
4 grudnia 2010 at 00:08
Lubię i kasztelana i łomżę. Jestem z Łomży więc jako lokalny patriota wolę „laleczki. Ale jeśli nie ma dostepnej łomży, wybieram kasztelana.
ps. słuszna uwaga kasztelan z puchy lepiej smakuje.
ps.2 łomża n/p w butelce 0,5l. smakuje mi lepiej.
cena: łomża n/p 0,5 w łomży: 2,6zł z kaucją
łomża n/p bączek 0,33 w łomży 1,33 (butelka bezzwrotna)
22 stycznia 2012 at 23:26
oczywiście że w Sierpcu nie puszkują tylko butelkują, puszkownia jest w Szczecinie to i smak piwa będzie inny, bo przecież korzystają z innej wody, niestety to taka prawda że duże browary mają w różnych miastach linie produkcyjne i ten sam wyeób w teorii zupełnie inaczej smakuje w praktyce, dlatego popieram pomysł aby nie kupować piw z koncernów
17 grudnia 2012 at 22:10
witam . Bartku a spożywałeś piwo grybowskie?. Z miasteczka Grybów na południu polski. co o nim sądzisz?
30 sierpnia 2014 at 21:58
,, Serpca ” Nawet nazwy miasta poprawnie napisać nie potrafią SIERPC
25 października 2014 at 20:45
Co za świństwo, to nie przypomina ani smaku, ani zapachu piwa, wstyd żeby coś takiego sprzedawać i ludzi oszukiwać, nawet na butelce nie pisze, że jest to piwo, to nie powinno stać w lodówce z piwami. właśnie przed chwila otworzyłem butelkę i wlałem do szklanki to coś sie zaburzyło wyleciały bombelki jak z wody mineralnej, wypiłem szklane i czuję smak chemi a nie chmielu, Tragedia jak można tak nabijać ludzi. Logiczne, niepasteyzowane, bo co tam pasteryzować – rozpuszczalnik. Na piwo to są normy w/g których powinno być produkowane. Ostatni raz dałem się nabrać.
4 marca 2015 at 22:03
Jesteś debilem, albo z konkurencji. Oczywiście, to moja subiektywna opinia. Powinien ciebie zad wyslac na Ukrainę. Sory za hejt, ale nie wytrzymalem. Pozdrawia Śląsk, tu tez dotarlo i wiem art 2012 a mamy 15
10 sierpnia 2017 at 08:48
Ale bieda była w 2010 :)
19 stycznia 2018 at 22:29
Kasztelan całkiem smaczny. Kwaskowo-słodowo-chmielowy.
Jeśli chodzi o Łomżę to lepsze jest jasne i wyborowe.
9 marca 2022 at 22:52
Dopóki kasztelan niepasteryzowany był piwem to smakował ale teraz ten lekki smakowy to Radler Lemoniada Chmielową. Z piwa zrobiliście wodę chmielową. Dziękuję rezygnuję i nie polecam
3 sierpnia 2023 at 20:05
Znasz jakieś nie dobre piwo ?