Niedzielny obiad nierozerwalnie wiąże się z deserem. Na co dzień nie przepadam za słodyczami, na weekend pozwalam sobie na odrobinę rozpusty. Wczoraj przesadziłem, oprócz kawałka ciasta spróbowałem jeszcze nowego piwa z browaru Jagiełło.
Magnus Special Edition Black, czekał na swoją kolej blisko dwa tygodnie. Jak się okazało, po degustacji, mógł spokojnie czekać dalej. Piwa aromatyzowane z browaru Jagiełło, są do siebie bardzo podobne. Chociaż kreatywności w wymyślaniu nowych mutacji, Panu Lucjanowi Jagiełło nie brakuje. Browar warzy piwo czekoladowe, śliwkowe, żurawinowe, przyszła więc pora na toffi. Jagiełło jest w tej chwili pierwszym i jedynym zakładem, który ma w swojej ofercie więcej piw aromatyzowanych niż „normalnych”. Powiem Wasz szczerze, nie jest to powód do dumy.
I w zasadzie na tym moglibyśmy zakończyć dzisiejszy recenzję. Magnus Toffi jest piwem ciemnym, bardzo słodkim i ładnie pachnącym. Jeśli smakowały wam inne Magnusy, śmiało możecie sięgać po Blacka. Chociaż moim zdaniem, etykieta powinna być opatrzona ostrzeżeniem:
Uwaga to piwo może wywołać hiperglikemię, pijasz na własne ryzyko.
Piwo bazowe jest bardzo słodkie, połączenie go z aromatem toffi (masa sporządzana z cukru i masła) tylko potęguje odczucie. To jest cukrowa masakra.
| Browar: Jagiełło
| Nazwa: Magnus Black/Barnard Toffi (ekst. 14,2 alko. 6 % obj)
| Gatunek: piwo aromatyzowane
| Metka: Zakupione w sklepie Chmielnik za ok 2,5 zł.
Opakowanie: Kompromitacja. Kto im projektuje te etykiety? Może to ta samo osoba, która zrobiła dla nich nową stronę www. Piwo nazywa się Black, a etykieta i kontr- etykieta są białe. Brak dokładnego składu. Nigdzie nie znajdziemy informacji o tym, że nowy Magnus jest piwem o smaku toffi.
Kolor: Mahoniowo- wiśniowy, klarowny smakowity, ale… no właśnie nie jest to „black”.
Piana: Bardzo dobra, wysoka, puszysta, okazał, w kolorze jasnego brązu. Piana towarzyszy nam niemal do końca degustacji.
Zapach: Toffi, czekolada, karmel lekkie aromaty owocowe, mimo dość pokaźnego bukietu, wszystkie te zapachy maja słodkie skojarzenia.
Smak: Karmel, czekolada, lekka palność, toffi, wszystko zduszone mocną słodyczą. Piwo przez to sprawia wrażenie ciężkiego. Sama kompozycja smakowa jest prawie bez zarzutu, niestety słodycz ujemnie wpływa na pijalność i odbiór Magnusa Toffi.
Podsumowanie: Ja się obawia, że browar w dziedzinie piw aromatyzowanych, dopiero się rozkręca. Każdy ma jednak swoją niszę na rynku. Magnus Black jest dla mnie za słodki. Uwaga ten sam smak odnajdziemy w piwie Bernard Toffi, uwarzonym w browarze Jagiełło dla Dionizosa.
Ocena:
Autor: Bartek
10 sierpnia 2011 at 12:07
Hmmmm, jest jeszcze odmiana miodowe oraz wiśniowe. Poszukam i to spróbuję.
10 sierpnia 2011 at 12:12
No nie wiem- z klasycznych piw ma Nałęczowskie- jasne i ciemne, Chełmianka tez dwa rodzaje oraz Lipcowe niepasteryzowane oraz Magnus -porter.
10 sierpnia 2011 at 13:06
Nałęczowskie, Chełmianka i jagiełło to trzy klony – różnią się tylko etykietą. Magnus porter? Możesz pokazać gdzieś fotkę w necie?
10 sierpnia 2011 at 15:17
upa- miałem na myśli zwykły magnus. ale gafa
11 sierpnia 2011 at 07:16
Tak jak kolega wcześniej wspomniał Jagiełło zmienia tylko nazwy swoim piwom.
6 lutego 2012 at 22:20
Ten tofik, to chyba najgorszy wyrób z Chełma, jaki piłem, no może porównywalny z czekoladowym. Jak zobaczy,łem na półce, to pierwszą myślą było, że będzie to ciemne mocne piwo (takie chyba skojarzenie z Black Bossem z Witnicy), potem przyszło zderzenie z rzeczywistością. Wtedy zakupiłem też lipcowe i żurawinowe. Ostatnio znalazłem cytrynowe, pomelo i rumowe. Ktoś próbował? Może zamiast browaru właściciel powinien otworzyć rozlewnię soków albo produkcję syropów zagęszczonych? Czekam na „piwo” z Chełma!!
7 lutego 2012 at 08:24
Pomelo stało się już legendarne, jest symbolem aromatyzowanej kontrrewolucji ;).