Za oknami jesień, szaro, buro, w nocy zdarzają się przymrozki ogólnie pogoda pod zdechłym Azorkiem. Jak mówią było miło ale się skończyło do lamusa pora wysłać letnia garderobę a wraz z nimi wędrują tam lekkie pilznery, weizeny, tudzież inne letnie piwa. Takie okoliczności przyrody sprzyja piwom mocniejszym, treściwszym, rozgrzewającym, nie ma to jak szklanka porteru na „zimne stopy”. Na dobry początek jesieni porter z browaru Amber Grand Imperial Porter, przez prawie dwa lata był to mój ulubiony trunek w tym stylu. Dziś hołubię Komes Portera na szczęście nie jest to skutkiem obniżenia lotów piwa z Bielkówka a raczej delikatnej zmiany mojego gustu. Nie zmienia to faktu że jest to piwo z absolutnej polskie czołówki i naprawdę warto go spróbować. Tytuł notki nie jest przypadkowy, piwo to jest absolutnym klasykiem gatunku zawiera wszelkie cechy charakterystyczne porterom bałtyckim. Można powiedzieć wręcz, że jeśli spróbujesz Granda i Ci zdecydowanie ni posmakuje nie masz po co sięgać po inne portery. Ma też inna zaletę jest bardzo ale to bardzo „gładki” a co za tym idzie łatwiej akceptowalny dla porterowych nowicjuszy.
No to do roboty, lejemy i smakujemy, pamiętając że porter pije się w temperaturze powyżej 10 C° może być nawet pokojowa. Stosując cienkie ,delikatne szkło ułatwiające ogrzanie trunku dłonią. W takich warunkach partery rozwijają skrzydła ukazując swoją głębie aromatu i smaku.
| Browar: Amber
| Nazwa: Grand Imperial Porter (ekst. 18,1 % alko. 8 % obj)
| Gatunek: porter bałtycki
| Metka: zakupiony w Almie za cenę 4,5 zł
Opakowanie: Noblesse oblige, jak przystało na wielki cesarski porter opakowanie jest prześliczne. Etykieta w brązowo czarnej kolorystyce ze złotymi akcentami, taka ciemna tonacja pasuje do porteru. Na etykiecie motywy szyszek chmielowych i ziaren kakaowca. Całości dopełnia dedykowany czarny kapsel.
Kolor: Bardzo ciemny, niemal czarny, przypomina stouty w rodzaju Guinnessa. Oglądanie pod światło niewiele zmienia.
Piana: To chyba jedyny mankament tego piwa, na szczęście nie ma tragedii. Piana początkowo jest zaiste cesarska niestety opada nieco za szybko pozostawiając na szczęście ślad na szkle.
Zapach: To piwo mogło by śmiało służyć jedynie do wąchania, jest to po prostu klasa mistrzowska. Orzechy, kawa, owoce, czekolada, palone słody wszystko ze sobą harmonijnie splecione można się „za wąchać” w tym piwie
Smak: Nad smakiem musze się głębiej zastanowić, smak jest pierwszorzędny bardzo treściwy jak na dolna granice ekstraktu, owocowo, kawowy, wyraźne nuty palone. Alkohol nie wyczuwalny, czyli wszystko niemalże książkowo, jak zwykle jest jedno ale. Jak już pisałem, Grand jest idealnie gładki i bardzo łagodny, nie jest to zarzut sensus stricte wada niemniej troszkę mi brakuje „pazura” w tym piwie. Przydała by się jakaś nuta alkoholowa albo wędzonej śliwki jednym słowem cos co by wyróżniło ten produkt, ale to jak pisałem to taka moja fanaberia.
Podsumowanie: Wspaniały porter myślę że każdy powinien go spróbować.
Ocena:
14 października 2011 at 17:47
Jakiś czas temu piłem, bardzo smaczny, treściwy, wyraźnie owocowy (rodzynki)porter. Bardziej odpowiada mi Żywiec, ale po piwo z Bielkówka sięgnę nie raz ;)
26 czerwca 2012 at 22:16
Bardzo odpowiada mi ten Porter, sięgam po niego rzadziej niż po żywieckiego, ale muszę wrócić do Granda ponieważ w żywieckim porterze zaczyna mi przeszkadzać zbyt mocna nuta alkoholu.
Jestem ciekaw opinii na temat Portera Corneliusa – zapach i nawet i ok, smak przeciętny, ale piana pożal się boże.
21 maja 2013 at 21:13
Dokładnie takie, jak w opisie. Smak i zapach… super, pianka niestety błyskawicznie znika. Piwo kupiłem w Lidlu (promocja na piwa regionalne).
25 czerwca 2013 at 16:46
Piję w chwili obecnej.Kolor cudowny. Bardzo ciekawe piwo, owocowo-kawowa nuta trafia w moje gusta. Browar Amber mnie zaskakuje póki co każdy produkt z ich browaru smakuje wyśmienicie. Polecam w Lidlu jest promocja 3,99 ;) wart swej ceny.
24 sierpnia 2013 at 21:18
Najlepszy porter jaki pilem. Wyborne piwo.
10 listopada 2013 at 20:48
Ale piana – null, do kitu….
22 grudnia 2013 at 18:54
To mój pierwszy porter. Niej jestem znawcą piw,ani jakimś koneserem.
Jest „ciepły”łagodny,przyjemnie się pije.
Czy możecie zaproponować coś czym można udać się dalej w świat porterów?
Pozdrawiam
16 grudnia 2014 at 16:54
Świetny ! Na Mazurach pijemy porter Żywca, bo nigdzie amberowego nie znalazłem. A i w Warszawie nie wiem gdzie kupić i pijamy w pubie po 7 zł.
29 stycznia 2018 at 22:04
Dobry. Smak pełny, treściwy, ale nie ciężki, wytrawny z wyczuwalnymi suszonymi owocami (śliwki, rodzynki). Alkohol niewyczuwalny.