Postanowiłem odrobić zaległości, i w końcu opisać Koźlaka z Browaru Gontyniec. Jeszcze nie mieliśmy przyjemności poznać tego stylu piwa, więc pora nadrobić braki. Koźlak to niemieckie ciemne piwo dolnej fermentacji zawierające minimum 16% ekstraktu. Polska nazwa pochodzi od niemieckiego słowa Bock- kozioł, zaś niemiecki pierwowzór nazwę swą zaczerpnął od miasta Einbeck gdzie w XIII wieku uwarzono pierwowzór koźlaka. Oczywiście przez lata piwo się mocno zmieniło z górnej fermentacji przeszło w dolną, mocno wzrósł ekstrakt i zawartość alkoholu. Koźlak występuje w kilku „wersjach”, koźlak podwójny, koźlak pszeniczny, koźlak jasny, opisanie ich zostawiam na okoliczność degustacji rzeczonych bocków.
W Polsce nie jest to gatunek bardzo popularny, choć są na rynku przynajmniej dwa koźlaki warte zainteresowania(Amber, Bracki Browar Zamkowy). Oczywiście Browar Gontyniec sam piwa nie uwarzył, o fakcie tym pisałem w notce o Gniewoszu Ciemnym, tym razem prawdziwy producent nie jest znany. Dużo pisało się o tym, że producentem jest Browar Amber, niestety piwowarzy z Bielkówka zdementowali tę informację. Pisze „niestety”, dlatego że Koźlaka z Amberu uważam za majstersztyk smakowo- stylistyczny.
Czytam etykietę i widzę pierwsze zgrzyty, piwo ma 14% ekstraktu, alkohol na minimalnym dopuszczalnym poziomie 6% objętościowo. W takim przypadku, to nie jest koźlak, który powinien mieć minimum 16%, z drugiej strony tłumaczyło by to agresywną politykę cenową (poniżej 2 zł za but 0,33 l). Mniej ekstraktu, mniejsze koszty produkcji, niższa cena. Dobra dość narzekania, sprawdźmy jak ten niby koźlak z niby browaru smakuje.
Gustowny sześciopak, jaki dostałem do Gniewosza na promocji we Wrocławskim Piotrze i Pawle.
| Browar: Gontyniec (prawdziwy producent nieznany)
| Nazwa: Gniewosz Koźlak (ekst. 14%, alko.6% obj)
| Gatunek: Koźlak, Bock
| Metka: Cena 1,79 zł zakupione w sklepie PiP we Wrocławiu
Opakowanie:
Identyczne jak w Gniewoszu Ciemnym, różni się tylko kolorem tła napisu, oraz kapsla. W tym przypadku brąz został zastąpiony czerwienią. A poza tym oczywiście, brak producenta i kapsel rodem z Noteckiego.
Kolor:
Przyjemny dla oka, ciemno herbaciany mocno rubinowy pod światło, wręcz idealnie klarowny.
Piana:
Właściwie nie ma o czym pisać, była w kolorze beżowy, ale się zmyła i nie zostawiła po sobie śladu, zupełnie jak w Gniewoszu Ciemnym.
Zapach:
Chyba najmocniejsza strona tego piwa, orzechowo karmelowo- alkoholowy, jak to w koźlakach powinno być.
Smak:
Wrażenia dwojakie, jeśli próbowało się np. Koźlaka Amberowskiego, to ten wydaje się rozwodniony i niepełny, niby podobny ale „wyblakły”. Z drugiej strony, jeśli by palcem zakryć napis Koźlak, to obcujemy całkiem przyjemny ciemniakiem.
Podsumowanie:
Idei Gniewosza Koźlaka nie rozumiem, po co wypuszczać piwo, które nie jest koźlakiem tylko ciemnym lagerem bardzo podobnym do Gniewosza Ciemnego.
Ocena piwa:
Dodaj komentarz