U mnie konotacje są nie najlepsze, przed oczyma staja mi takie piwa jak Volt, Faxe czy wreszcie ich najbardziej znana marka Karpackie (fuj).  Drugim obszarem ich piwnej działalności jest masowa produkcja „konserw” na potrzeby sieci handlowych. Tutaj mamy całą rzeszę piw dostępnych w Tesco  , Biedronce czy Kauflandzie, nie musze chyba pisać jakiej jakości są to trunki. Jest jeszcze trzeci obszar działalności Van Pura, do którego należy między innymi dzisiejsze piwo. Koncern wykupuje podupadające browary wraz z ich markami piwa, remontuje zakłady i wznawia produkcję. Na pierwszy rzut oka mogłoby się to wydawać chwalebnym procederem, niestety mamy do czynienia z  typowym odcinaniem kuponów. Co prawda koncern powiększa moce produkcyjne zakładów, niestety nie przekłada to się na pojawienie się nowych ciekawych marek, całe nadwyżki idą w dyskontowe puszki. Taki los spotkał browar Górnośląski w Zabrzu, jeśli poszukacie na polkach sklepowych znajdziecie Śląskie Mocne. To samo tyczy się browaru Brok w Koszalinie z ich piwami Sambor, Wiking, Cooler czy dziś testowany Kanclerz. Van Pur nie zasypuje gruszek w popiele i w tej chwili głośno jest o zakupie browaru w Braniewie. Swego czasu, w latach 90-siątych był to najnowocześniejszy browar w Polsce i perła w koronie grupy EB.

Wróćmy jednak do browaru w Koszalinie i piwa Kanclerz. Mam wielki sentyment do tego browaru, w okolicach Koszalina w czasach młodości spędzałem dużą część wakacji. A że i piwo i eksperymenty lubię od zawsze, to nic dziwnego że wypiłem bardzo dużo produktów z Broka.  Co prawda od tego czasu minęło dziesięć lat ale pamiętam, że smakowały mi ich produkty. Dlatego z dużą doza optymizmu sięgnąłem po Kanclerza , czytajcie co z tego wyszło.

| Browar: Brok Koszalin (Van Pur)
| Nazwa: Kanclerz Jasne Pełne (ekst. 12,1  % alko. 6  % obj)
| Gatunek: jasny lager
| Metka: otrzymane w prezencie

Opakowanie: Poprawne, stylistyka klasyczna nie ma się nad czym zachwycać ale rażących bledów też nie ma. Na plus ładny dedykowany kapsel na minus brak ekstraktu (dogrzebałem się go w sieci).

Kolor: Nad podziw udany, złoty wpadający w bursztyn, bardzo apetycznie to wygląda.

Piana: Bardzo słaba i krótkotrwała, po chwili pozostaje nam pić piwo bez piany, okropność.

Zapach: Poprawny, słodowy z chmielowymi akcentami niestety trzeba się ostro wysilić żeby go w ogóle wyczuć.

Smak: Lekka goryczka, lekka słodowość, lekka treściwość słowem polska klasa średnia w wykonaniu koncernów piwowarskich. Nie ma na czym smaku zawiesić.

Podsumowanie: Spróbowałem raz i mi sentyment przeszedł, piwo jest bezbarwne i nudne. Brak w nim wad dyskwalifikujących spożycie ale zalet tez niewiele. Średniak bez polotu.

Ocena:


Podziel się:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • email
  • Twitter
  • Wykop
  • Add to favorites