Bierhalle Wrocław

Witajcie, po przerwie świąteczno- szkoleniowej wracam do blogowania, ale zanim pojawią się nowe piwa będziecie mogli przeczytać krótką relację ze szkolenia „Profesjonalna Degustacja Piwa.Do szkolenia sensorycznego sposobiłem się już kilkukrotnie, zawsze w ostatniej chwili coś mi wyskakiwało. Tym razem porządnie się zmobilizowałem i gruntownie przeszkoliłem. Zajęcia odbywały się we wrocławskiej restauracji Bierhalle, miejsce jest o tyle ciekawe, że słuchacze mogli spróbować, oprócz piw szkoleniowych, produktów tego browaru restauracyjnego. Dało to w sumie liczbę siedmiu stylów piwnych, z jakimi mogliśmy się zaznajomić. Organizatorem szkolenia był Rafał Kowalczyk pomysłodawca i założyciel firmy Browarzyciel , osoba doskonale zanan środowisku piwoszy i piwowarów domowych. Rafał udzielił mi krótkiego wywiadu, który będziecie mogli przeczytać w kolejnej notce.

Od góry: chmiel, cytryna, kolendra, słód pilzneński i słód barwiący

Program szkolenia obejmował:

  • Historia piwa i kultury piwnej
  • Technologia produkcji piwa i surowca piwowarskie,
  • Techniki degustowania piwa,
  • Terminologia degustatora,
  • Źródła aromatów,
  • Zmysły biorące udział w ocenie sensorycznej,
  • Koło smaków,
  • Sposoby prawidłowego serwowania piwa, rytuały piwne, szkło do piwa,
  • Wzorce zapachowe: Skunksowy, Diacetyl, H2S, Fe, Octan Etylu,
  • Degustacja i profilowanie piwa: Stout, Lambic, Bock tradycyjny, Witbier, Porter Bałtycki, American IPA wersja beczkowa, Bierhalle Pils, Bierhalle Pszeniczne.

Szkolenie trwało około czterech godzin, i było bardzo pouczające. Co prawda, dla doświadczonego piwosza wiedza serwowana na szkoleniu może być wtórna,  ale systematyzacja informacji połączona z zajęciami praktycznymi jest świetną sprawą.

Mnie osobiście najbardziej zainteresował panel poświęcony wzorcom zapachowym. Skunks, diacetyl czy żelazo towarzyszom wielu piwom i często trudno wytłumaczyć o jakich zapachach mówimy. W czasie warsztatów mogłem powąchać i skosztować trunki dotknięte rzeczonymi wadami. Rafał przybliżył też nam procesy technologiczne oraz błędy piwowarskie, mające udział w powstawaniu wad piwa.

Jeśli chodzi o style piwa podlegające degustacji i profilowaniu to wszystkich już próbowałem a większość pojawiła się na blogu. Największe wrażenie zrobił na mnie witbier, czyli lekkie belgijskie piwo pszeniczne. Stylu tego jeszcze nie opisywałem ale niebawem się on pojawi, bo piwo to jest niezwykle smakowite.

Witbier- Blanche de Namur

Drugim trunkiem, który do tej pory się na Smakach Piwa nie pojawił jest także belgijski lambic a konkretnie kriek (wiśniowa wersja lambica). Jest to piwo wiśniowe spontanicznej fermentacji powstające w kilku browarach w okolicach Brukseli. Ja osobiście za tym stylem nie przepadam ale jest on ciekawy więc zapewne także pojawi się na blogu.

Lambic- Chapeau Kriek

Wielce smakowicie wypadło AIPA, jest to amerykańska wersja India Pale Ale, z którą mieliście styczność przy okazji Samurai IPA. Wersja ze szkolenia co prawda nieco ustępowała Kocourowi, była jednak na tyle smaczna żeby mnie utwierdzić w przekonaniu, że AIPA to jeden z moich ulubionych stylów piwnych.Po zakończeniu oceny piw przygotowanych przez Browarzyciela, przyszła pora na trunki udostępnione przez gospodarza wieczoru browar restauracyjny Bierhalle. Pils i Pszeniczne pochodziły z katowickiego oddziału tej sieci, jako że we Wrocławiu znajduje się jedynie restauracja bez browaru. W tym momencie zrobiło się zabawnie, jako że Pils był powiedzmy sobie szczerze słaby. I jak w takim przypadku ocenić piwo nie urażając menadżerki, która brała udział w szkoleniu. Rafałowi udało się wyjść z tej sytuacji obronna ręką, chociaż podejrzewam że się musiał napocić dopierając taki zakres dyplomatycznego słownictwa :)

Więcej faktów ze szkolenia nie zdradzę, bo myślę że było by to psucie zabawy osobą które się na takowe zajęcia wybiorą, a wierzcie mi warto. Więcej szczegółów znajdziecie tutaj


Podziel się:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • email
  • Twitter
  • Wykop
  • Add to favorites