Jeszcze parę lat temu jedynym znanym powszechnie polskim piwem miodowym był pewien Ciechan. Od tamtej pory rodzimy rynek browarniczy wręcz nurza się we wszelakich miodopodobnych produktach i żeby trafić na smaczne małe co nieco, trzeba się nieźle naszukać. Cóż, lepiej mieć wybór, niż nie mieć go wcale.
Miód w piwie traktowany jest często jako dodatek, który zwiększa zawartość alkoholu przez cukry w nim zawarte łagodząc jednocześnie smak trunku. Prócz cukrów, w ponad 90% podlegających fermentacji, miód jest prawdziwą organiczną bombą, w której poza pożądanymi przez piwowara aromatami i smakiem znajdziemy enzymy, bakterie i różnorakie drożdże. By nie zepsuć piwa należy przede wszystkim pozbyć się bakterii, nie niszcząc przy tym tego, co w miodzie cenne. Piwowar może więc, w zależności od własnego pomyślunku i umiejętności, tchnąć w warkę wyrazisty smak miodu, lub zamknąć w niej tylko ulotny aromat i jedwabisty posmak. Mówiąc krócej – sztuką jest zrobić dobre piwo miodowe.
W składzie Grudniowego, prócz chmielu, słodów jęczmiennych bliżej nieokreślonych oraz wody, widnieje cukier, miód i aromaty. Aromaty wraz z cukrem nic dobrego nigdy nie wróżą, ale szansę wypada dać zawsze.
| Browar: Czarnków
| Nazwa: Grudniowe (ekst. 14,1 %, alk. 5,6 %obj)
| Gatunek: piwo miodowe
| Metka: 14zł, butelka 0,75l zakupiona w krakowskim centrum handlowym M1
Opakowanie:
Etykieta prosta, utrzymana w szarej tonacji nadającej przejrzystego stylu. Grafika przedstawia stary kufel i rozrzucone szyszki chmielu, nazwa piwa wydrukowana historyczną czcionką, plus krawatka na kształt królewskiego emblematu. Krachla podkreśla szykowny wygląd butelki. Bardzo ładnie, bardzo obiecująco.
Dodatkowo butelka opakowana jest w szary karton, momentalnie przywodzący na myśl produkty ekologiczne, regionalne i niepowtarzalne.
Kolor:
Bursztynowy, opalizujący, klarowne, wielce zachęcający.
Piana:
Nie stwierdzono.
Zapach:
Sztuczny aromat miodu bez pardonu uderza pierwszy, praktycznie nie pozostawiając miejsca na mniej intensywne zapachy. Wrzosu niestety brak. A szkoda, zwłaszcza w przypadku, kiedy piwo reklamuje się nim właśnie.
Smak:
Wyraźny smak miodu ustępujący na finiszu lekkiej goryczy. Piwo cechuje wysoka słodycz kojarząca się jednoznacznie z miodem sztucznym.
Podsumowanie:
Grudniowe rozczarowuje. Butelka kusi i wabi konsumenta, zaś cena obiecuje wrażenia co najmniej dobre. Wybór polskich piw bazujących na miodzie w mniejszym, bądź większym stopniu jest wcale niemały. Piwo grudniowe browaru Czarnków plasuje się w ogonie tej listy.
Ocena:
Autor: Daniel Barnaś
7 stycznia 2013 at 11:28
Szkoda, ze Czarnkow spada coraz nizej… (a mozna spadac wyzej?! ;)
10 stycznia 2013 at 12:07
Nie wiem, skąd w browarach przeświadczenie, że trzeba za wszelką cenę mieć w ofercie piwo miodowe. Poza nielicznymi wyjątkami i piwami dobrymi, większość miodowych to masówka i totalny nie wypał. Wolałbym, na prawdę, wypić przyzwoitego pilsa dobrze chmielonego niż nie jedno miodowe.
2 listopada 2013 at 11:38
Zrobienie pilsa jest zbyt trudne , lepiej dowalić miodu do kolejnego lagera