Ostatnio mam szczęście do prezentów piwnych (recenzje właśnie piszę, więc za chwilę się pojawią). Ostatni prezent za, który dziękuję mojemu sąsiadowi Szczepanowi, nie może jednak czekać na opisanie.
Mowa o piwie z browaru Koreb, noszącym nazwę Łaskie Żywe. Kiedyś widziałem to piwo na jakimś targu zdrowej żywności. Szczepan, z tego co wiem też, na takim jarmarku ten trunek kupił.
Problem w tym, że piwo było CHYBA zepsute (waliło winem i było kwaśne) więc moja ocena nijak się może mieć do stanu faktycznego. Po długiej dyskusji z Bartkiem boję się nawet pomyśleć, że to standardowy smak i zapach tego piwa.
Niestety na etykiecie nie można sprawdzić jaka jest data przydatności do spożycia, bo pieczątka jest zamazana.
Nie będę pisał ogólnej oceny, tylko to, co zdążyłem zaobserwować:
- Piany właściwie nie było, mimo dużych starań.
- Piwo mętne w kolorze jasnozłotym.
- Zapach winny.
- W smaku kwaśne.
Gdybym miał to piwo ocenić, to musiałoby być poniżej zera. Myślę, że kupię jeszcze jedną butelkę i sprawdzę, czy smak piwa Łaskie Żywe jest taki, (o zgrozo!) zawsze, czy miałem do czynienia z zepsutym egzemplarzem.
Autor: Grzesiek Smaki Piwa
Moje trzy grosze
Nie mogę pozostawić tego wpisu bez własnego komentarza. Do tej pory nigdy nie ingerowałem w artykuły Grześka, ale tym razem muszę odstąpić od tej reguły.
Ten smak, aromat i jakość jest standardem browaru Koreb. Działania browar to czystej wody szkodnictwo, chamstwo i nabijanie klienta w butelkę. Jak już wiecie, staram się tonować swoje opinie, ale na myśl o Korebie krew mnie zalewa. Ten pseudo browar, w swojej bezczelności, objeżdża wszystkie możliwe jarmarki targi i festyny.
Widziałem ich stragan we Wrocławiu, Gdańsku, Opolu słowem w całej Polsce. Na imprezach pracownic browaru, wciskają na lewo i prawo te … wstrętne kwasiżury. W wyjątkowo perfidny sposób sprzedawcy informują przygodnych klientów o tym, że piwo jest zdrowe, lokalne, z małego browaru. Na wszelkie uwagi co do smaku odpowiadają że piwo musi być kwaśne bo jest niepasteryzowane i z drożdżami.
Nie muszę Wam chyba mówić jakie szkody to niesie. Piwny laik po spróbowaniu Koreba nigdy w życiu nie sięgnie po inny lokalne piwo. Nic w tym dziwnego, sam wolałbym piwo koncernowe byle by nie musieć pić tego świństwa.
Zachęcam do do bojkotowania piw z browaru Koreb.
Autor: Bartek Smaki Piwa
1 września 2011 at 13:38
ja miałem okazję zdegustować Żywe, które nie było zepsute i bardzo mi smakowało. natomiast Miodowe kupione w tym samym miejscu i czasie było już skwaśniałe. również spotykam się z opiniami, że kupić niezepsute piwo z Koreba to wielkie szczęście. dziwne, że przy takim podejściu do klienta ten browar jeszcze funkcjonuje.
1 września 2011 at 13:18
A ja przewrotnie powiem, że jedne piwo z browaru Koreb jest smaczne. Korzenne. Tylko fakt, że kupiłem je 4-5 miesięcy temu w sklepie, w którym stało w lodówce. Było kwaskowe, ale bez przesady. Na pewno nie było popsute. Łaskiego bałbym się spróbować ;)
18 grudnia 2011 at 21:06
A ja w ciągu ostatnich kilku dni wypiłem ponad dziesięć litrów znakomitego Łaskiego Żywego i nigdy nie tknę już żadnego innego no może poza Ciechanem. Zachęcam przy zakupie patrzeć na termin ważności a nie potem narzekać ze zepsute.
2 listopada 2013 at 21:29
Bardzo dobrze temat wyjaśnia Tomasz Kopyra w swoim felietonie:
http://www.youtube.com/watch?v=d89tu5AGwj8&feature=c4-overview-vl&list=PLJVfE77NnRt79E-HWMjGtchCNBE6fuxjC
1 września 2011 at 13:46
w lodówce mam jeszcze Korzenne. Trochę boje się je otwierać jak po takim Łaskim Bartkowi skoczyło ciśnienie :)
1 września 2011 at 13:52
jedyne jakie piłem to korzenne. nic mu nie było, choć nie przypadło mi do gustu (prawie brak gazu, zbyt słodkie) ale nawet było ciekawe.
reszty się boje, zresztą nigdzie na podlasiu i mazurach nie znalazłem piw z tego browaru :) (poza korzennym).
1 września 2011 at 13:59
Miałem okazję kilkukrotnie testować Żywe, Miodowe i Korzenne w wersji, która nie była zepsuta. Były całkiem dobre.
1 września 2011 at 17:00
mhm, zawsze Łaskie Żywe uznałem za zepsute, kiedy napiłem się go po raz pierwszy, ale potem kupiłem to piwo jeszcze parę razy i ta kwaskowatość wody po ogórach zawsze tam była. Myślę, że czyni to piwo ….unikatowym :) Czy fachowcy z bloga mogą określić jak browarowi udało się tak je skwasić?
18 czerwca 2013 at 15:40
Prawdopodobnie piwo przy rozlewie zostało zakażone bakteriami a one już każde piwo doprowadzą do zepsucia.
1 września 2011 at 18:53
Ech, nic żeście nie zrozumieli. Winny zapach, kwaśny smak – toż to jest lambic! :D
A tak na poważnie – piłem parę lat temu Żywe z Korebu ze straganu, udało mi się kupić niezepsute i było wyśmienite. Ale skoro mają taki problem z utrzymaniem jakości i jeszcze wciskają klientom kit to faktycznie działają na szkodę rynku – taki przeciętny żłopacz Tyskacza, jak mu wcisną kwasiżura i jeszcze powiedzą że ma być kwaśny, to już raczej po takim poparzeniu sobie rąk nie będzie miał ochoty wyjść poza koncernowo-lagerowy paradygmat.
1 września 2011 at 19:33
To ja miałem wyjątkowe szczęście, niewielkie, bo w sumie było tego raptem pod 6-8 sztuk, ale próbowałem Korzenne, Miodowe, Łaskie zwykłe i Mocne. Żadne nie miało kwaśnego posmaku. Najlepsze chyba korzenne – pomijając słodycz – oryginalny, niepowtarzalny smak/posmak. Żywego jeszcze nie udało mi się podejść.
2 września 2011 at 08:44
Domyślam się, że w browarze mają problem z czystością (to tak delikatnie mówiąc) skoro jakość jest taka jaka jest. Wczoraj rozmawiałem ze Szczepanem, okazało się, że sobie też kupił to piwo i tak samo jak moje było kwachem. W lodówce czeka Korzenne ale jakoś nie mogę się zebrać w sobie żeby je otworzyć.
3 września 2011 at 11:00
Miałem niemiłą okazję spróbować herbowego i miodowego z tegoż „browaru”. Pierwsze miało niespotkaną przez mnie wcześniej lepką konsystencję, a drugie pachniało bardziej biszkoptami niż miodem. Ogólnie wrażenia niezbyt pozytywne. Też widziałem stragan Korebu na Targu Dominikańskim zachwalający tamtejsze wyroby.
3 września 2011 at 13:02
Próbowałem kilka miesięcy temu chyba wszystkich piw z tego browaru i co mogę powiedzieć to, że piwa niczym się specjalnym nie wyróżniają – wszystkie były dość słodkie więc jak dla mnie odpadają.
3 września 2011 at 14:43
Również nabyłem celem rozpoznania tematu, jak dobrze pamiętam Tradycyjne i Korzenne. To pierwsze całkiem sympatyczne ale Korzenne kompletnie nie w moim guście. Powstrzymam się jednak przed druzgocącym komentarzem;)
4 września 2011 at 00:40
Miodowe było bardzo słodkie i ta słodycz dość średnio miodowa była. Nawet w jakiś budyń/biszkopt to przechodziło…
Korzenne natomiast, to jedyne jak na razie piwo, które po otwarciu i spróbowaniu kilku łyków wylałem do zlewu. Było mi po prostu niedobrze. Kwaśne, ale w tak obrzydliwy sposób, że się tego ruszyć nie dało.
PS. Widziałem dzisiaj ich budę na Jarmarku Wojewódzkim w Łodzi, oczywiście otoczoną tłumem ludzi :C
12 września 2011 at 11:10
ja to chyba miałem szczęscie (patrząc na komentarze) poniewaz wczoraj piłem zarówno Korzenne jak i Miodowe – obydwa były „pyszne”. Faktem jest, że ze straganiku w outlecie Factory więc pewnie nigdzie się nie przeleżakowało,a w sklepach jak wiadomo różnie bywa – czasem i piwko znanych marek trafi sie kwaśne – mimo, ze pasteryzowane, pozdrawiam wszystkich Piwoszy:))
14 października 2011 at 16:04
Serio, macie jakiś dziwny problem. W Łodzi w sklepach i od braci piwnej słyszałem same pochlebne opinie, wypiłem butelkę i mi smakowało. Nic wielkiego, ale niezłe. Może jakiś pech.
22 października 2011 at 19:27
Dzisiaj Hubertus w Łęczycy więc miedzy straganami, obok dzieciaków z podstawówki (Zachowaj trzeźwy umysł…)pojawiło się stoisko Koreba. Nawet wzięcie mieli, pomimo tego ze obok był Lech z kija. Ja nic nie kupiłem, bałem się po tym co od was słyszałem :)
24 października 2011 at 08:51
Słuchajcie trochę przesadzacie czasami trafi się dobra partia, każdy ma wzloty i upadki. Miałem okazje być w Browarze Koreb i wcale tam nie jest tak źle. Piwo ciemne korzenne naprawdę jest całkiem fajne takie oryginalne. Więc ciulu jak masz to piwo w lodówce to pij ( jeśli byś nie chciał go spróbować to po jaki h.. go kupiłeś).
Przeciętny żłopać Tyskiego nie prawa oceniać smaków prawdziwego piwa!!!!!
24 października 2011 at 09:07
Tylko bez wulgaryzmów. Nie ma tutaj wielbicieli tyskiego, bo to nie jest blog takich takich piwoszy. A co do tego, że zdarzają się dobre partie to bez jaj, co ja jestem królik doświadczalny. Owszem browarom zdarzają się wahania formy ale bez przesady, takich wtop jak Koreb to nie ma żaden polski browar (poza Edim). Z lodówką to też przesada, wiozłem 5 godzin przy 30 stopniach w bagażniku piwa z czeskiego browaru U Konicka. Stały one później jeszcze w domu dwa tygodnie i były dobre. Dość przymykania oka na problemy z jakością w małych browarach. Koniec partyzantki, nie umiesz zrobić piwa bez wad lub zakażeń to żegnamy ozięble.
13 lipca 2019 at 16:32
Grubo przesadzony, złośliwy felieton ! Myślę, że podszywa się pod niego konkurencja albo wynika ze zwykłej głupoty , uwielbiam piwa Browaru Koreb , to rzemieślnicy .Poszę abuy obaj panowie zapoznali się ze znaczeniem tego słowa .
24 października 2011 at 09:57
Wiesław – jeśli stwierdzenie „ciulu” jest do mnie to dyskusje z Tobą uważam za skończoną, bo nie przypominam sobie żebym Ci się w taki sposób przedstawiał, pozdrawiam i smacznego Koreba życzę.
25 października 2011 at 15:36
Jak dla mnie piwko REWELACJA!!!Probowalem juz wszystkich i wszystkie byle oryginalne i unikatowe. w Dodatku Bardzo Smaczne!!! POLECAM W 100%!!
8 grudnia 2011 at 16:00
siemka
29 października 2011 at 09:36
Dobry Browarek jakich mało teraz,ale dosc drogi!! Naprawde warto spróbowac:D:D
7 listopada 2011 at 22:18
jaki dobry browar
dzisiaj po namowie sprzedawcy postanowiłem zainwestować 6,90 PLN w Piwo Żywe z browaru Koreb o powiem tak było to najgorzej zainwestowane pieniadze
tego się nie da wypić kwaśnie ciężkie starałem się naprwdę wypić to coś większymi łykami ale się nie dało, jedyne do czego się nadało to piwo to do szamba może tam komuś będzie smakowało
naprwde się zdenerwowałem za te 6,90 PLN mogłem sobie kupic dwa Promatorki pszeniczne i miałbym naprawdę miły wieczór
11 listopada 2011 at 17:25
Co wy gadacie wczoraj w Czeladzi był chłopak z tym piwem i tak zachwalał właśnie miodowe i żywe, że postanowiłem wziąć po butelce i było naprawdę dobre. Więcej takiego piwa na rynku :) !!!!!!!!!!!!!!
11 listopada 2011 at 17:39
Co wy za głupoty opowiadacie. Piwo jest bardzo smaczne,Ma ciekawy smak,zapach tez jest wporzatku. Jestem calkowicie na tak ;)
16 listopada 2011 at 16:52
opinie na temat tego browaru są skrajne
i jedni i drudzy mają rację…
pije to piwo od 3 lat co najmniej raz w miesiącu i wiem na co muszę zwracać uwagę,
ważny jest termin ważności !
jak do końca zostało mniej niż tydzień to jestem pewny ze będzie kwaśne wiec albo przynoszą mi świeższe albo nie kupuję,
kupuję je bezpośrednio w browarze więc mam możliwość powybrzydzać ( mowa o Żywym )
niestety jak leją z kija na festynach to nie macie możliwości sprawdzenia daty ważności
jak traficie na nieskwaśniałe to zakochacie się w tym piwku tak jak ja,
kilka razy trafiłem na kwaśne i przeklinałem wydaną kasę ale zawsze tam wracam bo jak sie kupi świeże to moje kubki smakowe szaleją :)
17 listopada 2011 at 11:30
Jest jedno proste wyjście – niech zaczną to piwo pasteryzować. Skoro warunki sanitarne nie są na tyle dobre by zagwarantować klientowi odpowiednią jakość w ciagu 5-tygodni to trzeba zaczać utrwalać swoje produkty. Przestańmy się w końcu podniecać sloganami na etykiecie a zacznijmy wymagać jakiegoś solidnego poziomu. Z resztą, to że się komuś piwo psuje to jeszcze dla mnie pół biedy – wybaczę po chrześcijańsku, wrócę za jakiś czas. Ale jeśli na stoisku Koreba sprzedaje się kwasa i po interwencji jednego z B-bizowiczów mówi się, że wszystkjo jest w porzaku i to tak smakuje to to jest coś wiećej niż kłopoty z jakością. Moim zdaniem to już jest przewinienie dyskwalifikujące.
22 listopada 2011 at 09:32
Piotrek zapewne mogliby pasteryzować to piwo ale podejrzewam, że nie smakowałoby już tak dobrze jak bez pasteryzacji
zgadzam się z Tobą, że nie powinni sprzedawać skwaśniałego na festynach bo to bardzo źle świadczy o nich, widać nie zależy im na dobrej opinii, jest to działanie krótkowzroczne i rynek ich ” wyprostuje”,
oni dobrze wiedzą co sprzedają wiec to jest tylko kwestia podejścia do sprawy właściciela browaru,
19 listopada 2011 at 11:32
Wczoraj pilem Laskie oraz Herbowe Ciemne. Mozna o nich powiedziec wszystko, ale na pewno nie to, ze byly kwasne. Ciemne jest przepyszne, wyraznie czekoladowe, hit wieczoru, wszyscy wzieli po tym jak ja zamowilem :) Laskie rowniez bardzo dobra, tak wiec autor moze niech jeszcze raz siegnie po browar koreb, bo chyba sie sporo zmienilo.
22 listopada 2011 at 10:07
Pawcio, pasteryzacja na smak piwa ma wpływ niewielki by nie powiedzieć – żaden. Dobremu, gogatemuw smaki i aromaty piwu pasteryzacja nie zaszkodzi a kiepskiemu i nijakiemu nie pomoże. Przedwczoraj piłem Ala Grodziskie (pasteryzowane) a wczoraj Atak Chmielu (też pasteryzowany) i powiem CI że oba te piwa były lepsze niż wszystkie inne polskie niepastery razem wzięte.Jak mówi stare porzekadło: „Warz dobre piwo albo giń!”.
22 listopada 2011 at 10:57
Piwa Koreb nie mam zamiaru kupować – wolę pieniądze przeznaczyć na coś co wiem, że będzie przyjemnym spotkaniem.
Za 6,90, które wy(l)ał Michał spokojnie można kupić Pintę i jeszcze zostanie w portfelu – a i doznania smakowe zupełnie odmienne.
Pozdrawiam
2 grudnia 2011 at 14:16
W Warszawie na Rynku Starego Miasta na kiermaszu świątecznym są 2 stoiska Koreba – butelki po 8 z kija tez coś koło tego. Po tym jak spróbowałem w zeszłym roku Łaskiego i Żywego (kwaśne były) chyba juz w tym roku nie kupie tego piwka, a na pewno nie za tą cenę.
8 grudnia 2011 at 15:57
Legart Piszesz że kupowałeś piwo na Rynku Starego Miasta w Warszawie, było kwaśne i co ci na to odpowiedział sprzedawca. Bo ja byłam u takiego łysego dupka który nie dość że cwaniakował i zgrywał szefa ale tak naprawdę nic mądrego o piwie nie powiedział
3 grudnia 2011 at 16:36
Ja, że się powtórzę, z Korebem też nigdy nie miałem problemu a kupowałem z Kauflandzie, normalnie z półki, tyle że nigdy nie ma żywego. Naciąłem się natomiast na Starodawnym z Konstancina – kwas jak żaden, mimo że do daty ważności było jeszcze daleko. Wiem, że już długo po to piwo nie sięgnę i wcale się chłopakom nie dziwie, że nie chcą zaryzykować kolejny raz!!
4 grudnia 2011 at 22:53
Do Bartka o KOREBIE. Za ostre słowa chłopie. Uważaj, bo nawoływanie do bojkotu może się sądem skończyć. Szkodnictwem i chamstwem, to jest Twoja wypowiedź na temat Browaru KOREB, chyba Ci płacą za oczernianie tego Browaru. Bartuś Ty chyba laik piwny jesteś, poczytaj trochę o technologi wytwarzania piwa.
5 grudnia 2011 at 08:10
Po co mam czytać o technologi warzenia skorą dokoła pełno ludzi, którzy doskonale się na tym znają ;). Do sądu? No bez żartów! Proponuję browarowi i jego poplecznikom zamiast miotania się po sieci zająć się problemami z jakością warzonego przez siebie piwa.
5 grudnia 2011 at 00:17
Sądem? A niby z którego paragrafu?
Ja też się na technologii kiepsko znam, bo jak mi piwo bardziej ocet przypomina w smaku i zapachu to nie jestem uradowany z wydania 5-6 zł.
8 grudnia 2011 at 15:59
Moim zdaniem jeśli chodzi o obsługę na Starym Mieście to kiepsko, ale piwko ogólnie dobre piłam herbowe i naprawdę spoko.
18 grudnia 2011 at 12:35
Ja osobiście uważam,że lepszego piwa niż miodowe,Łaskie żywe niema
18 grudnia 2011 at 23:14
hehe, to już sądem straszą konsumentów za wypowiedzenie swojej opinii o produkcie? ale jaja. Nawet za komuny tak nie było :D
19 grudnia 2011 at 21:45
U nas piwko jest po 7 zł. Za namową sprzedawcy dałam się skusić na Miodowe- było całkiem dobre, ale ciemne mają i tak najlepsze ;)
24 grudnia 2011 at 11:11
to o łysym dupko w w-we na rynku starego miasta było dobre usmiałem sie bo znam tego pana haha.
15 stycznia 2012 at 20:48
Dodam 3 grosze ode mnie -> próbowałem tego piwa 4 razy zawsze na targach, za pierwszym i drugim trafiłem super potem kupiłem i kwaśne było, też tłumaczyli że taki ma być, wylałem, potem kupiłem po raz drugi jedno do ręki drugie na wynos -> znowu porażka. Więcej nie zaryzykuję.
Lepiej wylać beczkę skwaśniałego piwa niż tracić klientów. Niestety, sami są sobie winni.
16 stycznia 2012 at 10:21
polecam piwo wszystkim, którzy lubią smak napojów cytrynowych. brrr aż mnie wstrząsa.powiem tylko jedno: gdzie pieniądz rządzi tam rozum błądzi!
9 lutego 2012 at 11:41
Piwo jest raz lepsze raz gorsze ale według mnie świadczy to tylko o tym że jest warzone tradycyjnie i nie będzie za każdym razem takie samo. Jedynie cena trochę za wysoka na ten kryzys.lepiej jak by było każde po 5 złoty to by mieli lepszy zbyt. Ale operator strony nie powinien tak pisać o tym piwie :( chyba że pracuje w konkurencji co jest raczej bardzo prawdopodobne.
9 lutego 2012 at 12:25
@jan67- zapewniam Cię, że zepsute piwo wcale nie świadczy o tym że jest warzone tradycyjnie. Inne małe browary Ciechan, Kormoran, Zawiercie, Witnica itp. też warzą tradycyjnie i nie mają takich problemów. Dowodzi to ewidentnych kłopotów z technologia lub czystością. Teraz jest nieźle bo jest zimno jak tylko zrobi się ciepło znów zacznie się jazda. Autor tej strony nie pracuje dla konkurencji co więcej wg. nie pracuje w branży piwnej lub powiązanej z piwem, nikt mu tez nie płaci.
10 lutego 2012 at 08:27
„Ale operator strony nie powinien tak pisać o tym piwie” – a właśnie, że powinien! Jeśli piwo jest marne czy zepsute to trzeba o tym mówić głośno i ostrzegać potencjalnych klientów.
27 lutego 2012 at 21:19
O matko jakie mają teraz kwaśne piwo miodowe. szok nie polecam je nikomu bleee nawet zimne nie jest dobre
3 marca 2012 at 21:26
czasem wyjdzie dobre i jest zdatne do spożycia a czasem totalny kwas można powiedzieć że delikatnie octowe, znam jednego łysego kolombo z tej ekipki co robią ten „zacny trunek” ponoć pensja jest poniżej krajowej więc jaka płaca taka praca
25 marca 2012 at 21:57
Własnie wypiłem piwo Łaskie Żywe, które dziś kupiłem na jarmarku w Wawie. Mi smak tego piwa bardzo odpowiada. Jest trochę kwaśne ale za to nie ma w sobie goryczy, której nie lubię. Z reszta ostatnio to tylko desperadosa pijałem. Jedyna wada tego piwa to zbyt wysoka cena, ale jeszcze kilka sobie zakupię.
29 marca 2012 at 00:44
Koreb był moją fascynacją.. Takie „prawdziwe” regionalne piwo bez ściemy.
Tyle, że złapałem się na tym, że chyba sam bardziej jeszcze wierzę w ten slogan niż sam producent!
Po ostatnim zakupie 4 butelek na jednym z regionalnych jarmarków w Warszawie (2x Łaskie i 2x Mocne) mówię STOP! Termin ważności niby ok – jeszce 2 miesięce, za to 4x kwasiżur za duże pieniądze!
Całe szczęście, że te „flaszki” zostały otwarte w domowym zaciszu, a nie przy próbie przekonywania znajomego, że „regionalne to jest to”… Ze wstydu bym się spalił. Dość!
4 kwietnia 2012 at 17:52
Miałem wątpliwą przyjemność spróbowania. Kupiłem niedawno Łaskie i Mocne. i przy obu mogę napisać jedno. tego nie dało się pić. mętne, bez piany i kwaśne.
Ktoś tu we wcześniejszych komentarzach wspomniał Tyskie i chyba nawet dobrze, bo to tylko z takimi piwami chyba można porównać. Na plus koncernówek można dodać, ze są o wiele tańsze.
generalnie piwo w większości wylądowało w zlewie. I nigdy więcej.
7 maja 2012 at 22:03
Ale pitolicie bez sensu – to piwo jęczmienne ma taki smak że jest aż boskie!! i radzę kupować przed wypiciem a nie odłożeniem na czarną godzinę. Zarówno korzenne jak i miodowe jest rewelacyjne (pozostałych 2ch smaków jeszcze nie piłem).
25 czerwca 2012 at 12:48
sponsorowany artykuł od jakiejś konkurencji, ciekawe ile ci dali za te brednie ?
25 czerwca 2012 at 14:53
Tak, zapłacił nam Heineken, bo nie mógł poradzić sobie z inwazją łaskiego browaru. W wolnym czasie polecam serwi browar.biz a dokłądniej dział „PIwo-konkretnie”. W tematach dedykowanych piwom Koreba można znaleźć całe tuziny opinni zaczynajacych się od słow „kwas”, „kwasiżur” lub „nie do wypicia”.
9 lipca 2012 at 22:19
Kiedyś bardzo smakowało mi piwo z browru Koreb, ale wczoraj w Gdyni na Skwerze zaserwowano mi takiego kwacha, że prędko nie sięgnę po to piwo…
27 lipca 2012 at 23:37
Dziś w Bydgoszczy przed Drukarnią tot to było. Nie wiem, co lali z kija, ale smakowało jak świeże świetne piwo, które po prostu chciało się pić! Do domu poszedłem z butelką korzennego – ok, jest słodkie, ale nie potrafię tego słodkiego porównać do niczego innego – najszybciej do trójniaka, ale to nie był miód, a piwo! Fajne wesołe piwo na podwieczorek! Generalnie tekstami o kwasie (jak wyżej) jestem tak mocno zaskoczony, że na bank będę próbować za każdym następnym razem jak toto znów będę miał okazję spotkać.
29 lipca 2012 at 20:24
Dziś kupiłem Koreb Miodowe w „Kauflandzie” koło Łodzi, tam gdzie mieszkam tego piwa nie widziałem.
Ponieważ bardzo lubię piwa miodowe przygarnąłem od razu 3 butelki (lokalne piwa miodowe potrafią pozytywnie zaskoczyć smakiem). Po otworzeniu pierwszej postanowiłem sprawdzić „na necie” czy to nie jakiś krzak i czy ktoś go na strychu w okolicy nie pędzi (Browar Koreb to dla mnie nowość).
Piwo niestety bez piany, „wygazowane” (być może taka jego natura), kwaśne – smakuje jak zwykłe piwo po 2ch dniach od otwarcia. Data przydatności – koniec października, czyli jeszcze 3 miesiące. Może to kwestia przechowywania w supermarkecie, ale od piwa za ok 6pln oczekiwałem znacznie więcej. Orkiszowe z miodem, Perła (Trybunalskie) Miodowe, Ciechan Miodowy, Miodne – każde jedno z tych piw (i kilka innych) smakowało mi o wiele bardziej, co nie znaczy że nie można kupić przynajmniej 1 butelki i zdegustować na własną rękę.
Pozdrawiam
4 sierpnia 2012 at 16:16
Kilka rodzajów piwa tego wytwórcy wypitych w ilościach 0,5…1dm3 z przerwami ni3e mniej jak 24 godz. przekonały mnie, że jakość jest naprawdę wysoka ale należy pamiętać, że marka ta jest mało znana i w związku z tym może zdarzyć się, że zalega zbyt długo w hurtowniach bądź na zapleczy piwiarni – stąd tak zmiana smaku a szczególnie kwasowości (czas i temperatura). Jeśli natomiast ktoś na tym portalu uderza w nutę całkowitej negacji to albo nie bierze pod wzgląd tak oczywistych rzeczy co oznacza, że w tej materii jest abnegatem albo jest reprezentantem innego wytwórcy, dla którego browar z Łaska stanowi mała ale groźna konkurencję. Pozdrawiam i proszę – patrzcie na datę przydatności do spożycia wszystkich produktów spożywczych (nawet piwa). :-)))
4 sierpnia 2012 at 16:47
Powodem nawoływania do bojkotu nie jest jeden czy drugi kwas na który natrafiliśmy latem (bo to się często zdarza również i innym browarom, np Konstancinowi, Gościszewu, Ciechanowi), ale podejście browaru i jego pracowników do jakości produkowanego piwa. Koreb sprzedaje gro swoich wyrobów na jarmarkach i częstokroć jest to piwo zepsute – dwa lata temu takim właśnie zostałem poczęstowany na Jarmarku św. Dominika w Gdańsku, kiedy indziej w Bydgoszczy podczas jakiś targów eko-żywności. Problemem jest reakcja pracowników na reklamację piwa – „ono takie jest, ono ma żywe drożdże więc musi być kwaśne….” – to jest żenada by nie poiwedzieć po imieniu – chamstwo. Obsługa nie chce spróbować serwowanego piwa zasłaniając się „byciem w pracy”, za 5-6 zł sprzedaje ewidentnie octowe piwa i wciska ciemnotę że tak musi być – bojkot to jest jedyna forma konsumenckiego zachowania jaką można wystosować wobec tak nagannych praktyk. Temat zalegania beczek w piwiarniach możemy włożyć między bajki, bo aktualnie poza jarmarcznymi stosikami nikt ich piwa nie leje (ze względu na prawdopodobieństwo kwasa przekraczające 50%), zepsute piwa nabyć można było także w ich sklepie firmowym w Łasku – tam chyba były i świeże i dobrze przechowywane? Powiedzmy sobie uczciwie: Koreb ma problemy technologiczne tudzież higieniczne – lub jedne i drugie. Rezygnując z pasteryzacji wysyła tykające, octowe bomby w świat. Jest tego świadom ale i tak idzie w zaparte. Do tego cena z kosmosu a poza psuciem się ich piwa często posiadają szereg innych wad (kiepskie wysycenie, miodowo-kartonowe posmaki sugerujące utlenienie..). To trochę za dużo jak na jeden browar, niestety…
28 sierpnia 2012 at 17:49
Prawdopodobnie kupiliście po prostu… złe piwo! :-) Ja kupiłem Koreba Łask na festynie w Krasnobrodzie (Chmielaki), było to najlepsze piwo jakie w życiu piłem, niby aż 6 zeta ale zapłaciłbym choćby i setkę za kufel codzienie! Zachęcony tym smakiem, najlepszym tego dnia (piłem tego dnia kilka różnych piw – jak to na święcie piwnym :-) kolejnego dnia kupiłem znowu Koreba i… szok! Najgorsze co miałem w ustach, zmuszałem się do wypicia tego mętnego czegoś bez piany!!! Dopiero po chwili doszło do mnie wyjaśnienie sytuacji – pierwszym piwem było Łaskie Regionalne Tradycyjne(jasne pełne niepasteryzowane), drugim było to z tematu – Piwo Tradycyjne NIEFILTROWANE! Łatwo się pomylić, gdyż etykieta jest podobna! To drugie piwo chyba takie ma właśnie być i stąd te nieciekawe odczucia smakowe, dlatego zachęcam przed postawieniem krzyżyka nad Browarem Koreb do spróbowania Jasnego Pełnego!
13 września 2012 at 12:28
kwas kwas kwas!!!za duzo drozdzy!!!
WLASCICIELU WROC DO DOBREGO SMAKU!!!!
21 października 2012 at 13:21
Cena zkosmosu w Warszawie 7złty za sztuke a gąsior 60 Właściciel myśli tylko o swojej kieszeni a nie liczy się z klientem.
21 października 2012 at 21:05
To, że w Wawie 7 zł, to wina sprzedawcy, a nie browaru. W Łodzi można dostać Koreb w okolicach 5 zł (zależy które).
1 listopada 2012 at 17:49
A według mnie cena zależy od pazerności szefa a nie pracujących tam ludzi.
4 listopada 2012 at 12:01
Zgadzam się z noemi 78 miałem okazje poznać samego szefa. I jest on na prawdę pazerny raczej na pewno nie inwestuje w ten zakład tylko liczy pieniądze. Z tego co wiem to właśnie on każe sprzedawać piwo po takich cenach. Zgadzam się z komentarzem „gdzie pieniądz rządzi tam rozum błądzi”
4 listopada 2012 at 20:43
Tak się składa że pracuje teraz w korebie jako elektryk buduje się tam nowy spory browar o innowacyjnej metodzie produkcji piwa za pomocą energii słonecznej inwestycja wynosi któryś milion. Myślę że pracę zakończą się na początku 2013 r. (na pewno co do elektryki ;))
20 listopada 2012 at 20:53
o ile wiem piwa nie można pozyskać ze słońca. :D Ktoś tu głupoty napisał. Ale codo ceny to zgadzam się, że ktoś tu chce za dużo. I czyżby to właściciel? czy wymagający klienci?
20 listopada 2012 at 20:54
o ile wiem piwa nie można pozyskać ze słońca. :D Ktoś tu głupoty napisał. Ale co do kwoty za ten napój to zgadzam się, że ktoś tu chce za dużo. I czyżby to właściciel? czy wymagający klienci?
4 grudnia 2012 at 18:51
Jeżeli o mnie chodzi piwo takie sobie mało gazu. dobrze, że dostałem je w prezencie w takiej tekturze były cztery i każde inne fajny pomysł ale jak się dowiedziałem ile kosztuje jedno to mi szczeka opadła. Cena stanowczo za wysoka. Jeżeli chodzi o smakowe to polecam Warke cytrynową oraz piwo malinowe.
23 grudnia 2012 at 11:49
kurde co za kwas. Naciąłem się na to g@w^o na świątecznym jarmarku w Łodzi na piotrkowskiej. Kupiłem 2 litry bo pamiętałem, że z 2 lata temu piłem je na jarmarku w Łowiczu i było super. Niestety tak jak piszecie okropny kwas!!!
17 stycznia 2013 at 21:46
KWAS okropne za takie piwo to powinna wziąść się izba kontroli za nie. bo nie da się wypić tego gowna- ó. 30 złoty wyrzucone w błoto.
24 lutego 2013 at 08:11
Czytając Wasze komentarze jestem lekko zaskoczony, ponieważ spróbowałem piwa Łaskiego Żywego i było to jedno z lepszych piw jakie próbowałem ostatnimi czasy. W lodówce czeka na mnie jeszcze Łaskie, jak będę miał możliwość skosztowania niezwłocznie podzielę się opinią (data ważności zamazana:P)
12 marca 2013 at 12:05
Piłem kilka lat temu jakiś Koreb z miodem nie pasteryzowane- był pyszny.
18 czerwca 2013 at 01:45
Jak ktoś pije tylko pomyje a dostanie prawdziwe piwo „KOREB” TO NIE WIE CO MA NA PISAĆ I BLUZGA. Panowie toz to prawdziwe piwo a nie masówka.
18 czerwca 2013 at 15:35
Trzeba było pojechać na Festiwal Birofilia do Żywca i spróbować prawdziwych piw. A piwa z Koreba mogłyby się nadawać do ćwiczeń sensorycznych gdyby nie ich cena, nieadekwatna do jakości.
21 czerwca 2013 at 14:20
A ja wczoraj kupiłem – z lekkim pożałowaniem grosza zresztą – piwo Koreb Miodowe. Tylko dopiłem pierwsze piwo i od razu ustawiłem się w kolejce po kolejne. Dzisiaj znowu się tam wybiorę i kupię jeszcze kilka – tak na zapas hehe.
W życiu nie piłem smaczniejszego piwa niż „Koreb Miodowe”. Ale dzisiaj wezmę na spróbowanie jeszcze korzenne – na pewno będzie dobre.
Piwo sprzedają (20-28.czerwiec.2013) na stoisku we Warszawie, plac Wilsona jako produkt regionalny.
20 sierpnia 2013 at 12:40
Piłem wczoraj Koreb Korzenne (kupione na jarmarku). Jedno z najlepszych piw, jakie w życiu piłem. Mało goryczki (tak jak lubię), do tego lekko „słodkawe” (ale jakoś tak „inaczej” słodkawe, orzeźwiająco, a nie „lepiąco”), lekki smak jakichś przypraw. Piany praktycznie brak.
Genialne, po prostu niesamowite. Chętnie bym się na nie całkowicie przerzucił, przynajmniej dopóki by mi się nie znudziło, ale niestety nie można go praktycznie nigdzie dostać…
1 września 2013 at 21:21
NIEDOBRE!
Dzisiaj na festiwalu zdrowia w opolu bylo stanowisko z browaru koreb i kupiłam (za 7zł.) piwo korzenne ich produkcji. Piwo nie mialo piany, pierwsze wrazenia smakowe to wodnista delura i przede wszystkim zgniły smak. Ono smakuje jak bardzo rozcienczone, zgniłe wino. To „piwo:”, które piłam nie bylo przeterminowane. Po prostu jest paskudne w smaku i nikomu go nie polecam. W skladzie na etykiecie: woda, słód jęczmienny, przyprawy korzenne i chmiel.
Przypraw korzennych praktycznie nie czuć.
Za tą cenę mogłam sobie kupić przepyszne piwo Grand i jeszcze na chipsy by zostało,
29 marca 2014 at 22:33
Piwo Łaskie Żywe – jest jednym z lepszych piw niepasteryzowanych w Polsce jednak ma bardzo krótki termin ważność (około 30 dni od zabutelkowania). Jest to prawdziwe piwo niepasteryzowane, jeśli kupujesz je gdzieś w kraju daleko od Łasku w 90% będzie ono przeterminowane i kwaśne i dlatego panów piwoszy są takie a nie inne odczucia. Świerze Żywe jest po prostu wyśmienite ! Co do miodowych i korzennych nie podchodzą mi. Łaskie Mocne średnia półka tyle w temacie.
16 kwietnia 2014 at 22:27
Witam. Pije własnie Łaskie Korzenne i miodowe, Ale bez ochów i achów napisze więcej TAKIE SE.
18 maja 2014 at 15:50
Bardzo dobre piwo. Należy przestrzegać temperatury i daty przechowywania. Ci „smakosze” którzy o tym nie wiedzą piszą później takie głupie recenzje, nijak mające się do rzeczywistości.
31 lipca 2014 at 13:45
Piłem piwo Koreb dwa razy i lepszego piwa nie piłem (dobrze schłodzone)
9 września 2014 at 20:39
Piłam niedawno, kupione też na jakimś kiermaszu w Lublinie. Korzenne, Żywe i Łaskie. Wszystkie były rewelacyjne! Przypadek?
21 października 2014 at 23:35
Nie przypadek, według mnie to chyba najlepsze jakie piłam. Pies jest pogrzebany w tym że mają one strasznie krótką datę ważności, z tego względu nie można go kupić w sklepie.
Radziłabym najpierw zerknąć na datę a potem dopiero jeździć po Korebie krytykując jakby nie było.. swoje gapiostwo.
20 grudnia 2014 at 22:42
Piłem ostatnio Koreb Miodowe, data ważność nie przekroczona, wiec świeżak i powiem tylko tyle… smak miodu zaburza kwasota, prawie nie ma bąbelków, taka kwaśna woda z miodem.
26 czerwca 2016 at 17:21
Wczoraj w Elblągu kupiłem mix 4 butelki – miód w gębie. Dzisiaj dokupiłem 8 butelek Łaskie regionalne Tradycyjne i jest OK + większą butlę Żywego. Żywe niestety kwach, a szkoda :( bo kosztowało mnie ok 30 pln.
20 października 2016 at 16:48
kupiłam w Świnoujściu świeże. pyszne.
29 grudnia 2016 at 09:31
To powyżej to bzdury. Właśnie na jarmarkach (jeśli nie można kupić w sklepie firmowym w Łasku) należy kupować to piwo, bo wtenczas jest świeże i bez konserwantów. Niestety przez to nie jest trwałe. Faktem jest, że również miałem przykre doświadczenie z tym piwem, zapraszając gości z Niemiec. Kupiłem kilka butelek miodowego w sklepie i poczęstowałem nim przybyszów. W pewnym momencie zauważyłem, że smakuje obrzydliwie i jest zepsute. Było jednak za późno. Gość nie wiedząc, że znam niemiecki, powiedział coś do swego nieprzychylnego o piwie do sąsiada, a ja mu odpowiedziałem, że faktycznie jest chyba zepsute, co wywołało konsternację. Odstawiliśmy je. Później wielokrotnie piłem, zamawiając miodowe w sklepie firmowym w 5 litrowych butelkach (na zamówienie, więc świeżo nalewane) i nigdy się nie zawiodłem. W sklepach najprawdopodobniej stoi ono zbyt długo na półkach, bo w Polsce trudno znaleźć chętnych na piwo w cenie 4 złotych za pół litra. Wcale się nie dziwię, gdyż w Niemczech piwo becks, krombacher czy heineken są tańsze choć piwa lokalne, serwowane w małych butelkach mogą mieć podobną cenę. Wadą tego piwa jest cena – jest zwyczajnie za drogie.
1 maja 2017 at 13:38
Ciekawe tylko ze tylko to piwo Koreb sie psuje stojac w takich samych warunkach jak inne, majac date wazna date do spozycia. Po prostu to syf i tyle.
8 maja 2017 at 12:19
To akurat nie jest dziwne. Po prostu browar powinien radykalnie poprawić swoje warunki sanitarne.
17 lipca 2017 at 16:14
Od dzisiaj nie pije innego piwa niz ten Koreb.
Po prostu ten zapach drozdzy jest tak mocny i intensywny, że pijac go – zaraz zaraz, ja je nie pilem, ja je wlewalem. Gleboki smak, metna powloka, zapach drozdzy ze jak sikasz to czujesz co piles.
Najlepsze polskie piwo jakie pilem odkad stanalem na dwoch nogach.
17 sierpnia 2017 at 10:57
Byłem na targach piwnych w Olsztynie piłem tam różne piwa i po 6zł (Koreb) i inne w górę nawet po 15zł na 0,5l przez 3 dni. Najlepszy zdecydowanie Koreb Żywy drugie miejsce browar Amber Złote lwy. Wracając do Koreba Rozmawiałem trochę z właścicielem bo czytałem właśnie różne opinie i potwierdził mi to że w pewnym momencie chcieli zaoszczędzić na surowcach i piwo przez przez to ucierpiało aktualnie wrócili do tradycyjnej receptury i z czystym sumieniem jako miłośnik piwa polecam.
25 października 2017 at 13:35
Moje waliło jak zakiszone szczyny knura…po łyku poszło na parkiet…tragedia
26 stycznia 2020 at 23:48
Hehe ….to ciekawe ile knurzych szczyn trzeba się nawąchać aby zostać lordem degustacji piwnej…..
18 listopada 2017 at 01:27
Piłem żywe które było świeże. Kupione na festynie z samochodu chłodni w 5l butelce. Coś wspaniałego. Miałem z tatą wypić po kuflu ale butla pękła:-) czesto kupuje w splepach PiP Koreb korzenny. Bardzo smakuje mi to piwo. Dodatkowo jest to jeden ze starszych browarów niszowych dostępnych na rynku. Myślę ze to kwestia dostania piwa świeżego. Jak sklep dba to sklep ma! I starego nie sprzedaje!
24 marca 2018 at 16:16
Naturalne piwo w prymitywnym pod względem świadomości piwnej kraju w którym nie mają pojęcia co to jest naturalne piwo. Polecam małe czeskie browary na wsiach gdzie miejscowi nie znają np. koncernowego czeskiego Budwara tylko piją swoje lokalne piwo na 3 wsie bo dobrze wiedzą że transport i czas to wróg prawdziwego piwa.
Szkoda że muszę jeździć po zagranicznych wioskach by pić prawdziwe piwo, tu tylko wóda pozostaje… na wieki…
21 kwietnia 2018 at 17:53
A ja właśnie jestem po Korzennym i Miodowym. Powiem tak ……. przyjechali do Radomska na mały jarmark 21.04.2018 r. I jedno i drugie pyyyyyyyyyyyyycha.
15 czerwca 2018 at 15:36
Łaskie Żywe – dla mnie zdecydowanie nr 1. Rzeczywiście mocno kwaskowy posmak który nie każdemu piwoszowi odpowiada ale dla mnie to właśnie zaleta tego piwa. Ładny bursztynowy kolor, moc, nisko nasycone CO2-to piwo wygląda, smakuje i pachnie zupełnie inaczej niż piwka od majorsów. Jak tylko trafię na jarmark(bo na nich browar bazuje) a których w Częstochowie nie brakuje, następuje intensywna konsumpcja na miejscu oraz zakup gąsiora 5 lub 2,5L na wynos. Nigdy nie trafiłem na zepsutą partię ale może po prostu miałem szczęście. Nie wiem skąd tyle kiepskich opinii o Korebie w necie(fakt, że w większości sprzed kilku lat). Polecam
14 lipca 2019 at 11:09
Kupiłem w sklepie monopolowym i moje odczucia są takie, że jest to najgorsze piwo jakie piłem, nawet Argus jest lepszy, gdyż smak miodu zaburza kwaśny smak. Do tego nie ma bąbelków, wygazowane jakieś. Smakuje jak kwasna woda z miodem.
24 września 2022 at 19:50
dwa tygodnie temu na targach w Starym Polu było stoisko Koreba i Żywe z kija to była petarda. Piłem też Korzenne z butelki i zdecydowanie lepsze niż ciemne karmelki, nawet z mniejszych browarów.
Kupiłem Żywe w 5l bańce, stało w cieniu na balkonie 2 tygodnie w ok 12-15C w dzień i przyznam, że złapało delikatny kwasek, ale jak chwilę pooddycha w kuflu, jest całkiem niezłe. Chyba klucz do sukcesu to dostać świeże. Ktoś się orientuje, gdzie dostanę Koreba w Trójmieście?
12 czerwca 2023 at 04:45
Ja osobiście piłam wszystkie rodzaje piwa Koreb. I mama 3 swoje ulubione i żal mi, że w moim rejonie zamieszkania tak trudno je dostać.
Mam wrażenie, że większość z tych negatywnych opinii pisali ludzie podstawieni przez inne browary aby zniszczyć konkurencję. Ich opisy są co najmniej zbyt profesjonalnie sformułowane.
30 listopada 2023 at 15:17
No tak, bo każdy kto tylko skrytykuje piwo koreb to od razu podstawiony przez inne browary by niszczyć konkurencję… xxxDDD
3 marca 2024 at 08:56
Kupione wczoraj na targach budownictwa w Bielsku B. Fakt cena spora bo 15 zeta ale postanowiłem wypróbować bo nie zawsze dowierzam komentarzom i się nie zawiodłem na wyborze, tradycyjne jasne i korzenne, data ważności do czerwca 2024, ogólnie smaczne i gdyby cena nie wysoka to kupiłbym więcej, mi smakowało
27 lipca 2024 at 15:25
Data 27 VIII 2024, wypite 27 VII. Kwaskowe, sądziłem, że takie ma być. Zdaje się zmniejszyli ilość alkoholu do 6%. W składzie jęczmień. Cena 15 zł.