Logo Browaru

Logo Browaru

Czołem piwosze! Ponieważ w komentarzach widać, że brak ruchu na blogu nie uszedł Waszej uwadze, postanawiamy się poprawić. Bartek narzucił limity, a ja postaram się je spełnić – tym razem publikując mini wywiad z ojcem założycielem najnowszego browaru kontraktowego – czyli Browaru Piwoteka. Zapraszam!

Marka Putę powinniście znać. Pisał na tym blogu, prowadzi bloga Z pamiętników piwnego subiekta, jest właścicielem pubu Piwoteka Narodowa i sklepu Piwoteka. Człowiek orkiestra, nie? Ale to jeszcze nie koniec. Marek jest autorem i uczestnikiem kilku inicjatyw na rynku piwnym, a wielu z Was miało okazję pić ich efekty. Nie będę wymieniał, bo ileż można słodzić – dowiedzcie się sami.

O samym pomyśle słuchy chodziły od jakiegoś czasu. W maju, a dokładnie 27 maja światło dzienne ujrzał profil browaru, a tym samym plotki przerodziły się w fakt. Kolejne informacje nadchodziły, w kolejnych dniach dowiedzieliśmy się następujących rzeczy:

Tyle faktów, przed Wami moja krótka rozmowa z Markiem oraz kilka zdjęć (dzięki uprzejmości Marka)

———————————–

Przemek Chmielewski: Czołem! Gadaliśmy ze sobą wiele razy, co prawda nigdy twarzą w twarz. Mimo to jest dobra okazja do przeprowadzenia wywiadu – także jedziemy. Ostatnio w piwnym światku rozeszła się informacja, że „Piwoteka” poszerzy swoją działalność. Już nie tylko pub i sklep, ale i browar kontraktowy. Skąd ta idea?

Marek Puta: Wydaje mi się, że browar kontraktowy to taka naturalna droga rozwoju dla dobrego pubu. Sprzedajemy dużo piwa, mamy wielu stałych klientów, którzy oczekują nowych smaków. Mieliśmy już pewne doświadczenia we wprowadzaniu piwa na rynek (Psze Koźlak, Black Hope, Dziadek Mróz, Czerwony Kapturek) choć zawsze były to autorskie piwa browarów z którymi współpracowaliśmy. Teraz chcemy robić to sami.

Pomysł był Wasz, czy to Ty zaproponowałeś Marcinowi współpracę?

Pomysł był mój. Krążył mi po głowie już od dłuższego czasu, aż pewnego dnia usiadłem i przeanalizowałem sobie to ze szczegółami, przekonałem wspólników i stwierdziliśmy: Zróbmy to! Co do współpracy z Marcinem, to od początku zakładałem, że to będzie on, choć 100% pewności nie miałem. Na szczęście się zgodził :-)

Jak długo zbierałeś się do tej decyzji?

Wszystko tak naprawdę było ograniczone jedynie finansami i wolnym czasem. Od początkowego pomysłu do rozpoczęcia konkretnych działań minęło z 5-6 miesięcy.

Będziecie warzyć w bardzo małym browarze – skąd taki wybór?
W tej chwili możemy sobie pozwolić tylko na taką małą skalę. Nie zamierzamy rozbudowywać siatki dystrybucji, inwestować w jakiś wymyślny marketing itp. To ma być przede wszystkim dobra zabawa i możliwość eksperymentowania z piwem. Nie nastawiamy się, że zbijemy na tym jakieś kokosy.

Czy nie obawiacie się problemów z dostępnością piw?

Warki są nieduże. Jednorazowo będzie max. 1100 litrów piwa. Nawet jeśli nie będziemy mieli odbiorców na nasze piwo to poradzimy sobie ze sprzedażą w Piwotece. A kto będzie bardzo chciał to zawsze może zamówić piwo na www.piwoteka.pl

Jaki profil obieracie? Piwa czyste stylowo, czy raczej eksperymenty?

Tak jak już wcześniej wspomniałem – chcemy się bawić piwem. Więc będą eksperymenty. Ani dla mnie ani przede wszystkim dla Marcina BJCP nie jest żadnym wyznacznikiem. Możecie więc spodziewać się… zaskoczeń!

Czy będziecie mieli sztandarowe piwa, które będziecie starali się utrzymać w ofercie 100% czasu, czy zdecydujecie się bardziej na profil Kolaborantów: kilka różnych warek, powtarzanych w różnym czasie?

Czas pokaże, czy będzie stałe zapotrzebowanie na któreś z naszych piw, czy nie. Chcemy być elastyczni.

Czy będzie Wam przyświecała jakaś linia, idea, oprawa graficzna, która sprawi, że Wasze piwa będą bardzo rozpoznawalne?

Chcemy, żeby nazwy i etykiety były spójne, ale na razie jeszcze nie zdradzam, jak to będzie wyglądało. Mogę potwierdzić, że za oprawę graficzną jest odpowiedzialny mój brat Jarosław, ale zaznaczam od razu, że etykieta będzie w zupełnie innym stylu niż miniseria Dziadek Mróz-Czerwony Kapturek.

Jak oceniasz przyjęcie kolejnej inicjatywy na rynku?

Jak na razie spotkaliśmy się tylko z pozytywnymi reakcjami ze strony „konkurencji”. Piszę w cudzysłowie, bo tak naprawdę to jest jeszcze sporo miejsca na tym rynku. Cieszy mnie, że to na czym mi zależy już od dawna, czyli współpraca i współzawodnictwo na zdrowych warunkach właśnie wchodzi w życie.

Czy Piwoteka ma zamiar kontynuować pracę z innymi browarami niezależnie od browaru kontraktowego?

Tak, przecież mamy w kraju znakomite piwne inicjatywy!

Czy macie jakieś dalekosiężne plany? Własny browar? Duża wydajność?

To jeszcze pieśń odległej przyszłości. Nie mówię, że nie chciałbym, ale co będzie za rok? Kto to wie?

———————————–

To tyle wywiadu. Od siebie dodam, że nie mogę się doczekać zaskoczeń, o których wspomniał Marek.

Podziel się:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • email
  • Twitter
  • Wykop
  • Add to favorites