B-Day 2.0 Mleczny przewrót to piwo, którym AleBrowar, PINTA i Piwoteka Narodowa uczciły swoje kolejne urodziny. Trzecie w przypadku PINTY i Piwoteki, drugie w przypadku AleBrowaru.
Dziś trudno sobie wyobrazić Polską scenę piwną bez wyżej wymienionych „Instytucji”. PINTA mimo tak krótkiej działalności, pokazała Polakom jak różnorodny jest świat piwa. Atak Chmielu, Jak w Dym, czy Koniec Świata to drobna część dorobku tego browaru.
AleBrowar dla odmiany dostarcza atrakcji fanom mocniejszych wrażeń, czego najlepszym przykładem jest Rowing Jack, Black Hop czy ostatnio Smoky Joe.
Piwoteka Narodowa obok krakowskiej Omerty rozpoczęła szczepienie kultury piwnej wśród Polaków. Do tego właśnie w Piwotece wystartował AleBrowar.
W zeszłym roku powstał pomysł wspólnego świętowania urodzin czego owocem był B-Day Lądowanie w Bawarii. Piwo pszeniczne dość hojnie chmielone, uwarzone w Browarze na Jurze w Zawierciu, z usług którego korzysta Browar PINTA.
W tym roku B-Day powstał w Gościszewie, miejscu narodzin piw AleBrowaru. Warto wspomnieć, że B-Day 2.0 jest naprawdę wyjątkowy. Do jego uwarzenia zaangażowana został Manufaktura Czekolady, która dostarczyła arcyważny i ekskluzywny dodatek w postaci uprażonego ziarna ekwadorskiego kakaowca. Dzięki temu powstał podwójny mleczno-czekoladowy stout.
Na urodzinach, można było spróbować piwa tradycyjnie w wersji z kranu oraz z nowozainstalowanej w Piwotece pompy. Super sprawa, bo na własnej skórze można było się przekonać jakie różnice wnosi sposób serwowania. B-Day 2.0 w wersji z kranu był mniej aromatyczny, bardziej płaski w smaku z odczuwalnym niedoborem pełni. Na ten ostatni parametr, pewien wpływ miała temperatura serwowania, bo piwa wydały mi się za zimne. Mimo to wersja z pompy tradycyjnie była bardzo gładka i kremowa, wyraźnie czekoladowa co w połączeniu z laktozą i słodyczą nieodparcie kojarzyło się z mleczną czekoladą. Właśnie, mleczna czekolada. Nie sposób nie wspomnieć, że uzupełnieniem piwa było dzieło Manufaktury Czekolady. Dedykowaną piwu czekoladę przygotowano na bazie ziaren kakaowca oraz palonego jęczmienia, surowców użytych w urodzinowym piwie. Tutaj muszę pogratulować pomysłu i jego realizacji. Kompozycja jest świetna.
Oprócz piwa czekały na nas inne atrakcje. Szczególnie ciekawy był pokaz animowanych filmów dla dorosłych oraz wkład o czekoladzie poprowadzony przez Krzysztofa Stypułkowskiego z Manufaktury Czekolady. Najważniejsze jednak przy takich okazjach są spotkania. Naprawdę było z kim porozmawiać i wymienić spostrzeżenia nie tylko o urodzinowym piwie, za co wszystkim dziękuję. Na koniec tradycyjnie galeria zdjęć.
7 lipca 2014 at 21:56
Zerkam tu właściwie odkąd zainteresowałem się piwem i jedno mnie zastanawia… Skoro wychodzi wam to tak dobrze, to dlaczego nie piszecie więcej? ;)
18 października 2014 at 21:13
Piwko z pompy najlepsze! odkąd ją zamontowali bywam w tym lokalu z kumpelami jeszcze częściej. Piwo niejedno ma imię i piwoteka to najlepiej udowadnia :D