Odrywając się na chwile od wyspiarskich specjałów, wybrałem się na premierę nowych produktów ze stajni Pinty. Pierwsze polskie ale chmielone wyłącznie polską szyszką Ale Szycha :), oraz stout owsiany Wesołych Świąt. Piwa pojawiły się w nalewakach Zakładu Usług Piwnych jako andrzejkowy prezent dla wrocławskich piwoszy.
Ale Szycha to chmielone na zimno szyszką Marynki i Lubelskiego piwo górnej fermentacji, uwarzone na bazie słodu pilzneńskiego z użyciem drożdży Safale US-04. Szycha ma ekstrakt 13,1% i 5% alkoholu. Na gorąco napiszę, że wyszło bardzo fajne piwo sesyjne, które będzie się świetnie sprzedawało. Potwierdziły się niestety pogłoski o słabym nachmieleniu trunku. Czy jest to wada? Piwo wyszło naprawdę przednie, tylko nazwa jest myląca. Z tego co zaobserwowałem, wśród bywalców lokalu Szyszka wiedzie prym i schodzi w błyskawicznym tempie. Dla miłośników goryczki zostaje świeża warka Ataku, tym razem ekipa Pinty nie poskąpiła chmielu, jest świetnie.
Wesołych Świąt to stout owsiany… przepyszny stout owsiany. Ekstrakt 13,1% został odfermentowany do 4,5%. W zasypie słody ale ale, Caramunich, Caraaroma, Carafa, płatki owsiane do tego angielski chmiel i drożdże Safale US-04. Przyznam się, że od dawna chodził za mną stout, no i chłopaki z Pinty zrobili mi prezent świąteczny. Piwo jest wspaniale wytrawne, z potężna dawka gorzkiej czekolady i kawy. Nieco bardziej treściwe niż klasyczne dry stouty.
Wśród gości ZUP-u nowe piwa zostały przyjęte bardzo ciepło. Mogę śmiało stwierdzić, że wczoraj stanowiły większość sprzedawanych trunków. Mi osobiście wybitnie posmakował stout z rozmów z ekipą lokalu wiem, że nie jestem w tym odosobniony.
Więcej o nowych Pintach będziecie mogli przeczytać w recenzjach. Ale wcześnie przekonacie się o tym, że Pinta oprócz tego że warzy to jeszcze gada :). Udało namówić się Ziemowita Fałata do rozmowy na temat Pinty i przełomu jaki przyniosła polskim piwoszom. Szczegóły niebawem.
1 grudnia 2011 at 17:42
W moim mieście marzenie ściętej głowy… :(
2 grudnia 2011 at 20:04
A mnie jakoś Szycha nie zachwyciła. Bardzo słaba piana (ale za to głośna), aromatu mało, smak też niespecjalnie chmielowy. Zastanawia mnie, czy nie wyszłoby lepiej gdyby użyto słodu pale ale. Stout czeka cierpliwie w lodówce :)