Limitowana seria leżakowanego porteru z Ciechanowa, jest jak na nasze warunki wydarzeniem niezwykłym. Już nawet nie chodzi o te trzy lata. Nieczęsto browary decydują się na premierę piwa tak drogiego. Ciechan wydał 1095 butelek, z których 30% kosztuje ponad 40 zł reszt zaś ponad 10 zł, nie pomylę się chyba jeśli napisze, że to najdroższe polskie piwo. Mazowiecki browar drugi raz podejmuj się tak karkołomnego zadania. Czy oprócz tego, że Grudniowy Porter jest najstarszy i najdroższy, jest także najlepszy?
Jak już wspomniałem na wstępie, piwo zostało wydane w dwóch wersjach. Pierwsza to ekstraklasa, litrowa butelka zamykana krachlą z jakiej czasami korzystają browary restauracyjne. Każda butelka ma swój unikalny numer, jak widać załapałem się na 282 sztukę. Można się spierać nad ceną ja jednak uważam, że produkt z najwyższej półki musi odpowiednio kosztować. Zdecydowana większość trzyletniego porteru wylądowała w zwykłych półlitrowych butelkach. Bogu świeczka, a diabłu ogarek, robimy coś ekstra ekskluzywnego ale jednocześnie nie zapominamy o zwykłych piwoszach. Wydawać by się mogło, że jest to rozumowanie logiczne, niestety zabrakło w nim jednego za to ważnego elementu, mianowicie o co chodzi z tym trzyletnim porterem? Nie ma tej informacji na etykiecie, nie ma na kontrze, nie ma na zawieszce (której obecność byłaby miłym dodatkiem :)), a bez niej „zwykły” piwosz nie wyda 13-14 zł za butelkę piwa. Obie etykiety minimalnie się różnią, co łatwo wychwycicie porównując oba zdjęcia.
Porter, który Ciechan odciął od świata na trzy lata, to dobrze znana 18- stka. Podówczas nie było jeszcze na rynku wersji 22%, nie mam jednak wątpliwości, że kolejna odsłona tej serii będzie należała do porteru z wyższym BLG. Myślę, że trzy lata to dość czasu… otwieramy. Litrową butelkę zostawiam sobie na jakaś specjalną okazję, np. na pięciolecie Smaków:).
| Browar: Browar Ciechan
| Nazwa: Grudniowy Porter (18,1% eks, 9 % alk)
| Gatunek: porter bałtycki
| Metka: Piwo nabyte w dystrybucji Ciachana przygotowanej dla premium użytkowników browar.biz odpowiednio za 40 i 10 złotych
Opakowanie: W zasadzie wszystkie najważniejsze kwestie już padły. W uzupełnieniu dodam, że kapsel to zwykłe ciechanowskie „piwa regionów”. Duża butelka wypada lepiej niż mała, chociaż i tam zabrakło informacji o leżakowaniu piwa. Wyszedłem jednak z założenia, że tak drogi produkt kupią wyłącznie najwięksi i najbardziej zorientowania zapaleńcy.
Kolor: Niemal czarny prawie nieprzejrzysty, pod mocne światło ciemnobrązowy.
Piana: W kolorze ecru drobna, poczatować około 1,5 cm redukuje się do nieznacznej obrączki, która ładnie zdobi szkło.
Zapach: Kawa, czekolada, wyraźna śliwka nieco alkoholu, po intensywnym zamieszaniu nuta karmelu.
Smak: Piwo ma „pazur”, jest wyraziste i smaczne. Zdominowane przez czekoladę i kawę z nutami śliwkowymi. Alkohol nie jest wyczuwalny chociaż miło grzeje w przełyku. Goryczka na poziomie średni, sprawia wrażenie bardziej palonej niż chmielowej. Finisz wytrawny- kawowy. W zasadzie… mucha nie siada.
Podsumowanie: Przyznam się, że zaraz po degustacji skrytykowałem Grudniowego na facebooku. Tylko czy słusznie? Kolejna butelka i chwila na ochłonięcie pozwoliły mi stwierdzić, że było to wynikiem zbyt wygórowanych oczekiwań. Dałem się ponieść fali optymizmu i spodziewałem się nie wiadomo czego. Leżakowanie, owszem uszlachetnia porter i uwypukla niektóre jego cechy, nie zmienia go automatycznie w ambrozję. Chłodnym okiem… bardzo dobre piwo.
Ocena:
24 stycznia 2012 at 22:35
nie piłem, ale postaram się nabyć
to chyba normalne że produkt wysokiej klasy musi kosztować i nie jest przeznaczony dla motłochu, chyba nie warto marudzić o cenie, jak się nabywa towar luksusowy
22 lutego 2014 at 17:26
Co to znaczy „motłochu”??
24 stycznia 2012 at 22:44
Cena jest bardzo spoko za taki produkt, napewno dużo sensowniejsza od 14pln które w grudniu Czarnków zawołał za te piwa: http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/390402_329522683740893_183748394984990_1311688_826020129_n.jpg
Chetnie bym sprobowal tego ciechana, ale zgapilem sie i nie kupilem, a teraz juz pewnie nie do kupienia.
24 stycznia 2012 at 22:47
Piłem wczoraj, jak dla mnie bardzo OK. Przyjemnie zbudowany poczynając od rewelacyjnego jak dla mnie zapachu na sympatycznym posmaku kończąc. Cena uważam, że też nie jakoś szczególnie wygórowana (zwłaszcza jak się jest gotowym wydawać przykładowe 18zł za 0.33 takiego np. de Molen :)Jak dla mnie jedyne dwa minusy to piana, która niestety za szybko się redukuje i etykieta – tutaj zdecydowanie mogli się bardziej postarać. Nie zmienia to jednak faktu, że piwko mi bardzo smakowało.
24 stycznia 2012 at 22:53
@wania- myślę, że piwo będzie do zdobycia wbrew pozorom nie ma nas tak dużo
@Michał- De Melon ma ceny :) choć nie tylko oni, piłem ostatnio Samuel Smith IPA też 18 zł
25 stycznia 2012 at 11:02
Nie licząc pinay piwo wspaniałe. Tak jak nie przepadam za porterami tak to piwo jest dla mnie wspaniałe. Teraz rozumiem dlaczego leżakuje się portery po terminie i czemu moja niecierpliwość w ich konsumowaniu przyczyniła się do…chyba częściowego niedocenienia stylu. Tak czy inaczej dziś idę po ostatnią butelkę.
25 stycznia 2012 at 17:51
Nie porównywałbym cen tego Ciechana do de Molen’a czy innych tego typu browarów (browary restauracyjne czy kontraktowe w drogich państwach Skandynawii czy Beneluksu, gdzie koszty produkcji poczynając od podatków na kosztach pracowniczych kończąc są wielokrotnie wyższe to całkiem inna para kaloszy).
Śmiem twierdzić, że Ciechan ma (nawet po podliczeniu większych kosztów) więcej na czysto z tego piwa niż ze swoich typowych produktów.
25 stycznia 2012 at 18:58
Nie można porównywać ale wiesz, browar chciał za piwo 10 zł (0,5l) wszystko powyżej to była narzuta sklepów. I mi się wydaje, że nie jest to cena wygórowana policzywszy trzy lata leżakowania. Małe serie to wysokie koszty, chociażby druk etykiet zawsze będzie tanie wydrukować 10 tyś niż 1 tyś. Nie bronie Ciechana (sic :)) jak dla mnie cena jest oki., jeśli Warmiński kosztuje w przedziale 5-7 zł.
25 stycznia 2012 at 19:49
Przepraszam, gdzie można kupić to piwo w Gdańsku, jest ktoś bardziej zorientowany?
26 stycznia 2012 at 09:55
Może źle to zrozumiałeś, ale w komentarzu wspominającym o de Molen wcale nie jest napisane, że Porter Ciechana wcale nie jest taki drogi bo de Molen jest jeszcze droższy za mniejszą butelkę. Chodziło raczej o to, że jeżeli ktoś w imieniu spróbowania nowego piwa jest gotów dać dużo kasy, to da dużo kasy i nie będzie tak bardzo patrzył na to, że piwo kosztuje 12 czy tam 13 zł.
26 stycznia 2012 at 11:02
„Chodziło raczej o to, że jeżeli ktoś w imieniu spróbowania nowego piwa jest gotów dać dużo kasy, to da dużo kasy i nie będzie tak bardzo patrzył na to, że piwo kosztuje 12 czy tam 13 zł.” – 12 czy 13 złotych to nie jest tak dużo za piwo. Dużo jak na polskie piwo, ale w porównaniu z zagranicą, nawet licząc ich ceny w kraju produkcji, bez transportu i marży, to nie jest tak źle.
A biorąc pod uwagę jak długo leżakował Grudniowy Porter to uważam, że to taniocha ;). Ile kosztuje standardowa osiemnastka z Ciechana? Koło 5 złotych. Czyli wychodzi 5-8 (zależy kto za ile kupował) za 3 lata leżakowania, to dobra oferta :)
Choć nie wiem czy ja powinienem się wypowiadać na temat cen ;)
26 stycznia 2012 at 11:21
Oj Mason Ty rzeczywiście lepiej nic nie pisz :)))
Ale wracając do ceny, w tekście wspominam o niej ale tylko dlatego, że stanowi ewenement na skalę krajową. Te kontrowersję wynikają z funkcjonowania dwóch „filozofii piwa”, jedna z nich pamięta i hołubi plebejskie korzenie piwa i traktujący je jako napój codzienny, drugą formację stanowią tak zwani „winiarze”. Oczywiście obie opcje się wcale nie wykluczą, ale powodują dziwne tarcia między piwoszami.
Pisze właśnie tekst na ten tema :)
27 stycznia 2012 at 18:28
Oj tam, czasem mi się zdarzy kupić jakieś ciut droższe piwo ;)
6 lutego 2012 at 12:32
Cześć Bartek, Krajan podobnież się rekatywował…Jeżeli byś zamieścił recenzję Krajan Porter i Krajan Porter Miodowy :) Dasz radę??? :D
6 lutego 2012 at 12:40
Będą jak znajdę w zeszłym tygodniu nie widziałem